Cytryna skierniewicka

Wszystko o ich pielęgnacji i uprawie

Cytryna skierniewicka

Postautor: farmerka63 » czw sty 22, 2009 2:34 pm

Farmer mi nabył drogą kupna :) Roślinka spora, wys. ok 50 cm, niemniej słabo rozgałęziona i również skąpo ulistniona :? Ściśnięte to to w malusieńkiej doniczce . Przy przesadzaniu, okazało się, że doniczkowana była chyba przedwczoraj,bo bryły jako takiej faktycznie nie było - ziemia rozsypała się kręgiem i korzonki golusie.
No , ale nabył. Plusem są pączki kwiatowe . Przędziorków CHYBA brak.

Przesadziłam bidulę, podlałam, postawiłam na południowo -zachodnim parapecie.

Czy ktoś z szacownego grona ma doświadczenie w opiece nad cytrusami ?
Bom strapiona wielce ... Farmer pełen nadziei, dumny i blady czeka na herbatę z plasterkiem WŁASNEJ cytryny ;)
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: saginata » czw sty 22, 2009 2:38 pm

Lucysia hodowa³a cytrynki-to powinna Ci co¶ powiedzieæ na ten temat-nawet dochowa³a siê piêknych owoców.
saginata
 

Postautor: Cebulka » czw sty 22, 2009 8:39 pm

Dokładnie - zaglądnij Farmerko na temat "nasze ulubione doniczkowe" - od strony 3ej - są tam zdjęcia lucysiowo-cytrynowe, od kwiatka do herbaty :D

Nawet może jak kiedyś będę miała duuużo wolnego czasu, to bym te posty tu przeniosła... [skrob] [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: farmerka63 » czw sty 22, 2009 9:42 pm

Dzięki. No to lecę. Nie sposób ogarnąć tego całego Waszego dobra [shock]

Tyle tych szufladek macie... Miotam się i nie mogę się wdrożyć :?
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: gruby miś » czw sty 22, 2009 10:28 pm

farmerka63 pisze:
Tyle tych szufladek macie... Miotam się i nie mogę się wdrożyć :?


to jak i miś ;)
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Cebulka » pt sty 23, 2009 6:45 am

farmerka63 pisze:Dzięki. No to lecę. Nie sposób ogarnąć tego całego Waszego dobra [shock]

Tyle tych szufladek macie... Miotam się i nie mogę się wdrożyć :?


Farmerko, Misiu - bo my tu juz dwa lata siedzimy i produkujemy... [lol]
Więc większość z nam ma to mniej więcej po kolei, w odcinkach [haha]

Ale jak radzą sobie z tą objętością nowe osoby... [skrob] Jestem pełna podziwu [super]

Jedną ciekawą rzecz wam powiem, bo nie wiem, czy wiecie - jeśli odwiedzicie jakiś temat, to czerwony diamencik po lewej stronie tytułu robi się niebieski - aż do czasu kiedy pojawi się tam jakiś nowy post - to wtedy znów jest czerwony :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: poranek » pt lut 06, 2009 9:16 pm

Nie wiem czy coś mogę doradzić w uprawie cytryny, bo ona ma swoje kaprysy ale udało mi się wyhodować ładne cytryny. Nie znam odmiany. Przywieziona z Ukrainy pod nazwą limonka. Ma bardzo delikatną skórkę i bardzo soczysty miąsz. Obrazek
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakreconych Janusz
poranek
Ekoludki
 
Posty: 52
Rejestracja: czw lut 05, 2009 9:38 pm

Postautor: Onaela » pt lut 06, 2009 10:14 pm

[shock] [shock] [shock] [brawo]I ile ich na krzaczku ,aż kamień potrzebny,żeby sie doniczka nie przewróciła [!] :D
Ale piękna! Wprawdzie limonka to nie cytryna,ale jej krewna.Jak dla mnie-lepsza i bardziej aromatyczna od cytryny,no i skórkę ma faktycznie cieniutką.Przyznam sie,że nigdy nie widziałam u nas w sprzedaży sadzonek limonek.. [skrob]

Poranku,ile lat ma ten piękny okaz?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: poranek » pt lut 06, 2009 10:59 pm

Jest to czteroletni egzemplarz. Przez poprzednie lata kwitła ale nie zawiązywała owoców. W ubiegłym roku pokazała jak potrafi owocować.
Nie słyszałem o takim gatunku limonka. Na Ukrainie tak nazywają cytrynę.
Największy problem jest jak zakwitnie. Jeden kwiatek to przyjemny odświerzacz powietrza ale już więcej to trudno w domu wytrzymać.
Właśnie teraz zaczynają sie pokazywać pierwsze kwiaty.
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakreconych Janusz
poranek
Ekoludki
 
Posty: 52
Rejestracja: czw lut 05, 2009 9:38 pm

Postautor: tuurma » pt lut 06, 2009 11:09 pm

Tak sobie myślę, że chciałabym taki "problem" mieć z odświeżaczem powietrza :)
Myślisz, że siewki z pestek tej cytryny powtórzyłyby jej cechy?
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: poranek » sob lut 07, 2009 8:37 am

Nie sądzę. Nawet gdyby zaowocowała to dopiero po kilku latach. Łatwo można rozmnożyć przez sadzonkowanie. Z sadzonek kwitnie już w pierwszym roku. Miałem przypadki, że posadzona szczepka po miesiącu zakwitła.
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakreconych Janusz
poranek
Ekoludki
 
Posty: 52
Rejestracja: czw lut 05, 2009 9:38 pm

Postautor: koliberek » pn lut 09, 2009 9:47 am

hm....O qrde, raz dostałam cytryne ta naszą skierniewicka, ale nie udało mi się jej uchodowac :(
Piekny ten Twój okaz poranku :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Tosia » pn lut 09, 2009 12:39 pm

Ale piękna ta cytrynka. :)
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Baś_22 » pn lut 09, 2009 12:41 pm

Poranku ale śliczne te Twoje cytrynki [brawo]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: poranek » pn lut 09, 2009 8:32 pm

Dziękuję za uznanie i miłe słowa. Zobaczymy na co ją będzie stać w tym roku, bo zaczyna kwitnąć. Trochę za wcześnie.
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakreconych Janusz
poranek
Ekoludki
 
Posty: 52
Rejestracja: czw lut 05, 2009 9:38 pm

Postautor: belva » wt lut 17, 2009 2:34 pm

poranek pisze:Dziękuję za uznanie i miłe słowa. Zobaczymy na co ją będzie stać w tym roku, bo zaczyna kwitnąć. Trochę za wcześnie.


Poranku!!!! [shock] [shock] Czegos takiego jeszcze nie widzialam!!! Toz to istne cudo!![brawo]

Mam pytanie, czy ty ta cytrynke wystawiles na dwor w lecie?? Jak ona sie zapylila ze ma tyle cytrynek??
Ja w tamtym roku trzymalam moja w domu i teraz nie ma ani jednej cytrynki.. Kwiatki opadly i sa same liscie [cry]
W lecie zal mi sie jej zrobilo bo bylo okropnie goraco i przetrzymalam ja w domu..

Onaelu, tez jestem ciekawa.? Jaka roznica jest pomiedzy limonka a cytrynka??
( po wlosku "limone" oznacza cytryna)

Beatko, powiedz farmerowi ze dobrze zrobil kupujac ta malutka. Moze ci zakwitnie od razu?? A potem jezeli taki efekt jak u Poranka to nic tylko nowy cytrynowy bizness zakladac !! :)
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Onaela » wt lut 17, 2009 2:47 pm

Belvo-limonka jest mała,ma raczej zieloną skórkę,na dodatek baardzo cieniutką i jest baardzo aromatyczna-ma bardziej wyrafinowany smak i zapach niz cytryna.Do herbaty-rewelacja [!]
Jest jeden szkopuł-cena [!] [shock]
Teraz,gdy cytryny u nas są w cenie ok 5 zł za kilogram,to kg limonek kosztuje trzy razy tyle,a nawet więcej.(ok 15-20 zł)
A wyglada tak :
http://pl.wiktionary.org/wiki/limonka
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: belva » wt lut 17, 2009 3:12 pm

Onaela pisze:Belvo-limonka jest mała,ma raczej zieloną skórkę,na dodatek baardzo cieniutką i jest baardzo aromatyczna-ma bardziej wyrafinowany smak i zapach niz cytryna.Do herbaty-rewelacja [!]
Jest jeden szkopuł-cena [!] [shock]
Teraz,gdy cytryny u nas są w cenie ok 5 zł za kilogram,to kg limonek kosztuje trzy razy tyle,a nawet więcej.(ok 15-20 zł)
A wyglada tak :
http://pl.wiktionary.org/wiki/limonka




Aaaa no to teraz juz wszystko jasne Onaelu :) Dzieki :)

po polsku "Limonka" po angielsku Lime a po wlosku Cedro.. Mysle ze nazwa cedro wziela sie z faktu ze ta limonka ma taki jakby "choinkowy" smak troche. Prawda??
W kazdym razie u nas kosztuja to samo co cytryny i ja jednak wole w smaku cytryne ..
Szybciutko zrobilam zdjecie mojej jeszcze na goraco aby wam pokazac jak wyglada. Jest w olbrzymiej donicy juz kilka lat.. Normalnie przepieknie kwitnie i zawiazuje owocki ktore i tak do polowy sie wykruszaja.. Nie wiem dlaczego w tym roku ich nie ma.. Kwitla tez slabo a owocow ani na lekarstwo.. Dlatego pytalam sie Poranka co z tym byciem na zewnatrz??

Obrazek
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Onaela » wt lut 17, 2009 8:18 pm

Belvo-to,że cytryna nie owocuje,to nie jest z pewnością kwestia "bycia na zewnatrz".Może po prostu ma za mało światła,albo za słabo ja zasilałaś w ubiegłym roku [?] [rol]
Moja bratowa też ma cytrynę i owocuje co roku.Część zawiazków zawsze gubi,zostawia tylko tyle,ile zdoła 'wyżywić".Zostaje ok. 5 owoców,które są bardzo wielkie,ale niesamowicie kwaśne [!] :?
A za wakacje w ogrodzie z pewnością się nie pogniewa. :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: belva » wt lut 17, 2009 11:03 pm

Onaela pisze:Belvo-to,że cytryna nie owocuje,to nie jest z pewnością kwestia "bycia na zewnatrz".Może po prostu ma za mało światła,albo za słabo ja zasilałaś w ubiegłym roku [?] [rol]
Moja bratowa też ma cytrynę i owocuje co roku.Część zawiazków zawsze gubi,zostawia tylko tyle,ile zdoła 'wyżywić".Zostaje ok. 5 owoców,które są bardzo wielkie,ale niesamowicie kwaśne [!] :?
A za wakacje w ogrodzie z pewnością się nie pogniewa. :)



Czyli ona sie auto-zapyla??

Moje cytryny z kolei sa tez wielgachne ale i slodkie.. prawie jak pomarancze..
Sprobuje ja jakos nawiesc w tym roku.
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: poranek » wt lut 17, 2009 11:31 pm

Przepraszam za opżnienie.
Swoją cytrynkę po przymrozkach majowych wystawiam na dwór w pełne słńce oczywiście nie od razu stopniowo przyzwyczajam. Zapylają ją owady ale jak kwitnie w zimie trzeba zapylać- najlepiej piórkiem.
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakreconych Janusz
poranek
Ekoludki
 
Posty: 52
Rejestracja: czw lut 05, 2009 9:38 pm

Postautor: belva » wt lut 17, 2009 11:36 pm

poranek pisze:. Zapylają ją owady ale jak kwitnie w zimie trzeba zapylać- najlepiej piórkiem.


Ok dzieki Poranku.. :D
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Re: Cytryna skierniewicka

Postautor: belva » ndz mar 09, 2014 3:48 pm

W tym roku moja kochana cytrynka miala 9 olbrzymich owocow o b. cienkiej skorce I nieziemskim zapachu. Zjelismy je "na zywo" jak pomarancze tyle ze razem ze skorka.

Zdjecie niezbyt dobre ale owoce byly bardzo ukryte pod liscmi.
Teraz po uporzadkowaniu drzewka ,bo strasznie cierpi po owocowaniu I gubi liscie na potege,zaczyna puszczac nowe kwiatki.
Nigdy jej nie nawozilam dotychczas ale mysle ze chyba teraz jest na to czas. Jaki nawoz?
Załączniki
032.JPG
"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Starzec idący brzegiem morza brał rozgwiazdy do ręki i odnosił do wody. Co ty robisz, starcze? Zapytał go przechodzący obok młodzieniec - przecież tych rozgwiazd jest tutaj dziesiątki tysięcy, tak ich wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie nie ma sensu.. Tymczasem starzec, wkładając kolejną rozgwiazdę do wody, odpowiedział: dla niej ma sens"
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Re: Cytryna skierniewicka

Postautor: Cebulka » ndz mar 09, 2014 7:16 pm

Cytryny razem ze skórką? [szok]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Cytryna skierniewicka

Postautor: tereklo » ndz mar 09, 2014 9:06 pm

Wow! Ale super! Własne cytryny, takie niepryskane [mniam]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Cytryna skierniewicka

Postautor: belva » ndz mar 09, 2014 9:28 pm

No wlasnie :-) Nie pryskane to mozna jesc ze skorka. Skorka najzdrowsza. Jest w tym wypadku bardzo cienka.
Z reszta te ze sklepu tez jem ze skorka tylko ze najpierw ja szoruje dobrze szczotka.
"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Starzec idący brzegiem morza brał rozgwiazdy do ręki i odnosił do wody. Co ty robisz, starcze? Zapytał go przechodzący obok młodzieniec - przecież tych rozgwiazd jest tutaj dziesiątki tysięcy, tak ich wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie nie ma sensu.. Tymczasem starzec, wkładając kolejną rozgwiazdę do wody, odpowiedział: dla niej ma sens"
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am


Wróć do Kwiaty w domu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości