Strona 1 z 1

warzywnik

Post: pt lut 12, 2016 10:07 pm
autor: tereklo
http://woodworkingcrazy.net/index.php/l ... arden-bed/
i wersja .pdf
warzywnik.pdf
(357.91 KiB) Pobrany 678 razy

Re: warzywnik

Post: pt lut 12, 2016 10:19 pm
autor: Cebulka
Super są niektóre projekty [prosi]
Ciekawe tylko jakie to drewno i ile ma wytrzymać... [skrob]

Re: warzywnik

Post: sob sty 26, 2019 7:08 pm
autor: żyjąca marzeniami
Na takie skrzynie ponoć najlepsze drewno modrzewiowe ;) Moje skrzynie zrobione z desek sosnowych, niczym nieimpregnowane i niezabezpieczane. Zobaczymy ile wytrzymają :D

Re: warzywnik

Post: wt sty 29, 2019 8:21 am
autor: Cebulka
A to masz coś nowego w warzywniku? [skrob] Nie pamiętam skrzyń, tylko grządki :)

Re: warzywnik

Post: czw lut 13, 2020 9:26 pm
autor: lucysia
Drzewo na podwyższone skrzynie zamówione.I tu pytanie.Czym zabezpieczyć drzewo żeby dłużej było?
W środku planuję wyłożyć czarną folią a z zewnątrz pomalować.Tylko czym żeby nie zaszkodzić warzywom.

Re: warzywnik

Post: sob lut 15, 2020 6:20 pm
autor: Papcio
Podpinam się pod Twoje pytanie,

Re: warzywnik

Post: ndz lut 16, 2020 12:09 pm
autor: amita
Może olejem smarować albo jakąś eko bejcą. [skrob]

Re: warzywnik

Post: wt lut 18, 2020 10:20 am
autor: Cebulka
Hmm - nigdy się nad tym nie zastanawiałam [skrob]

Pytanie dobre, pierwsze do głowy przychodzą mi rzeczywiście jakieś bejce do zewnątrz typu Sadolin - ale jeśli one nie tworzą powłoki tylko raczej wchodza w strukturę drewna to czy potem z tej struktury nie będą chciały wyłazic? ;)
Może by właśnie trzeba jakaś farbę olejną która tworzy nierozpuszczalną powłokę bo ta nie będzie się wypłukiwać? Tylko jak farba olejna powłokowa będzie działać na pracującym pod wpływem temperatury i wilgoci drewnie? [strach]

Trzeba by się podoktoryzować w Googlach ;)

Re: warzywnik

Post: wt lut 18, 2020 7:08 pm
autor: lucysia
Skłaniam się ku pokostowi lnianemu.Chyba najmniej inwazyjny dla warzyw środek a wnika w drewno.

Re: warzywnik

Post: śr lut 19, 2020 10:14 am
autor: Cebulka
Hmm... Słowo pokost kojarzy mi się z czymś czym dziadek chyba miał pomalowaną boazerię na zewnątrz domu i ona wiele lat się kleiła do palców [strach]
Ale może to zupełnie nieprawda, tylko takie wspomnienie z dzieciństwa, może chodziło o coś innego a zresztą jakieś 40 lat temu to wszelkie środki chemiczne były inne nawet jeśli nazwa pozostała do dziś ta sama :)