Strona 3 z 6

Post: wt mar 03, 2009 4:23 pm
autor: magdziołek
Amintko a jak brzmi pełna nazwa magnolii? Bo jeśli to np soulangeana Alexandrina, to znalazłam informację, że po 10 latach osiąga wysokość 3-5m, kwitnie co roku obficie wiosną, a latem często powtarza kwitnienie i ma jeszcze " to coś" ...PACHNIE :) . Gdybym to ja kupiła magnolię z odkrytą bryłą korzeniową, to na pewno posadziłabym ją najpierw do dużej donicy i postawiła w pomieszczenach gospodarczych, gdzie jest najwyżej o tej porze roku 5-8 stopni a w ciepłe dni wystawiałabym ją do ogrodu. Myślę, że posadziłabym ją pod koniec marca do gruntu.

Grosiku, można dostać zawrotu głowy od tych ilości i różnorodności roślin kwaśnolubnych :) . I to wcale nie jest daleko do tej szkółki ;) .A może udałoby się nam zorganizować wyprawę większą grupą. Czynne jest przecież nawet w soboty do 18.00. ?

Magnolia Elizabeth dorasta do 7-8m ma kremowe, PACHNĄCE kwiaty. Całkowicie mrozoodporna.

Post: wt mar 03, 2009 7:35 pm
autor: Jedynka
Magdziołku a otwierają Ci się zdjęcia ? Jak wchodzę przez gogle to otwierają się piękne zdjęcia przy prawie każdym krzewie.

Post: wt mar 03, 2009 7:58 pm
autor: magdziołek
Tak Jedyneczko, otwierają się wszystkie zdjęcia, oczywiście te, które są :)
Prawda, że warto tam pojechać i oglądnąć te cuda?

Post: wt mar 03, 2009 8:19 pm
autor: amita
Magdziołku,nic wiecej nie pisze,bo to tesco;) Wsadziłam ją do donicy i stoi na klatce schodowej.Zobaczymy.Co do spaceru z azaliami to super pomysł.

Post: wt mar 03, 2009 11:01 pm
autor: Andrzej
magdziołek pisze:Amintko a jak brzmi pełna nazwa magnolii? Bo jeśli to np soulangeana Alexandrina, to znalazłam informację, że po 10 latach osiąga wysokość 3-5m, kwitnie co roku obficie wiosną, a latem często powtarza kwitnienie i ma jeszcze " to coś" ...PACHNIE :)

Ta Aleksandrina na zdjęciu ma 6 może 7 lat.
Przez ten czas osiągneła ok. 4 m (nigdy nie mierzyłem dokładnie [lol] )
Obrazek Obrazek

Pierwsze zdjęcie zrobione 27 kwietnia 2008r.
Drugie, gdy już przekwitała.
Zapach ma bardzo podobny jak lilie.

Post: wt mar 03, 2009 11:06 pm
autor: amita
Kurcze,a jak z cięciem?Bo chyba mam za małą działkę dla niej :( Coś czytałam,że nie bardzo lubi...

Post: wt mar 03, 2009 11:08 pm
autor: Andrzej
Nigdy nie ciąłem.
Ale pokrój ma raczej wzniosły (jak na drugim zdjęciu).
Nie jest rozłożysta.

Post: śr mar 04, 2009 10:11 am
autor: amita
W górę to niech sobie rośnie skoro nie jest rozłożysta to powinno być ok.

Post: śr mar 04, 2009 1:51 pm
autor: magdziołek
Amitko, nie przycina się magnolii, chyba, że coś im dolega, choroba, zmarzły itp... . A o tej Alexandrina, piszą, że ma piękny wzniosły pokrój, to po co ją szpecić :) .

Magnolie soulangeana są róże szkoda, że nie wiesz, jaką masz odmianę. Może jak zakwitnie, to po kolerze płatków się zorientujemy. Są np:

Rustica Rubra 3-5m wys. płatki z zewnątrz ciemnoróżowe od środka białe,
Lennei Alba, śnieżnobiała,
Alexandrina białoróżowe płatki, pachnące :)

Tyle znalazłam w skrócie.

Post: śr mar 04, 2009 5:13 pm
autor: Onaela
Magdziołku-ja byłam przekonana,ze wszystkie magnolie pachną [rol] .Ja mam Suzan,ma piękny,ale delikatny zapach-wyczuwalnu z bliska.
Podobają mi się też magnolie gwiażdziste-wyglądają cudnie ze swoja burzą białego kwiecia no i kwitną najwcześniej ze wszystkich magnolii.

Post: śr mar 04, 2009 9:19 pm
autor: magdziołek
Onaelu, ja to się tak dokładnie nie znam na magnoliach, ale zauważyłam, że w pismach ogrodniczych przy niektórych odmianach piszą, że pachną, przy innych nie wspominają o tym ;) . Może niektóre mają zapach nie godny uwagi ;) .

Post: śr mar 11, 2009 11:17 am
autor: żabcia
Pomóżcie,bo już głupieję.8 lub 9 lat temu kupiłam magnolię małą bo na taką było mnie stać,nazwy nie pamiętam ale powinna być pełna różowa ciężko znosiła pierwsze 2 zimy,teraz nie ma chyba więcej jak z metr może ciut więcej,ale NIGDY mi nie zakwitła [zly] ,teraz oglądam jej pąki są takie troszkę większe ale nie wyglądają mi na pąki kwiatowe,czekam ze straszną niecierpliwością co się z tego rozwinie.Ale chodzi mi o to co z nią nie tak przez tyle lat?,ogólnie jest zdrowa,może jej dać jakąś bombkę kaloryczną,podpowiedzcie?Kiedyś w sklepie ogrodniczym powiedziano mi że musiałam kupić jakąś"lewą " roślinkę ale nie pamiętam co facet miał na myśli,byłam bardzo cierpliwa przez tyle lat ,ale jak w tym roku znów nie zakwitnie to się chyba popłaczę z bezsilności [cry]

Post: śr mar 11, 2009 7:21 pm
autor: Andrzej
żabcia pisze:.8 lub 9 lat temu kupiłam magnolię małą (...) teraz nie ma chyba więcej jak z metr może ciut więcej,ale NIGDY mi nie zakwitła [zly] ,
ogólnie jest zdrowa,może jej dać jakąś bombkę kaloryczną,podpowiedzcie?

Jak tylko śnieg stopnieje, to nie czekając na rozpoczęcie wegetacji natychmiast daj szeroko pod krzew dużą garść siarczanu amonu (koniecznie wymieszaj go z ziemią, lub zgracuj).
Później, zakup w dowolnym sklepie gotową mieszankę nawozów mineralnych do roślin kwaśnolubnych np. różanaczników i stosuj wg. wskazań na opakowaniu.

Post: śr mar 11, 2009 7:45 pm
autor: Onaela
Żabciu-zachodzi podejrzenie,że kupiłaś magnolię wyhodowaną z nasionka,dlatego jeszcze nie kwitnie [cry]

Post: śr mar 11, 2009 7:59 pm
autor: Andrzej
żabcia pisze:kupiłam magnolię (...),nazwy nie pamiętam ale powinna być pełna różowa

Takich magnolii jeszcze nie wyhodowano.
Ktoś Cię oszukał Żabciu, bo nie ma magnolii o pełnych kwiatach.

Post: śr mar 11, 2009 8:00 pm
autor: żabcia
Dziękuję Andrzeju za podpowiedź jutro jadę szukać tego siarczanu amonu.Tylko z tym wymieszaniem będzie problem bo naokoło wychodzą krokusy śpioszki i jeszcze takie niebieskie cebulowe,zapomniałam teraz nazwy i co w takim wypadku zrobić,ten siarczan im nie zaszkodzi?

Post: śr mar 11, 2009 8:03 pm
autor: Onaela
Te "niebieskie cebulowe" to pewnie cebulica syberyjska :)

Post: śr mar 11, 2009 8:04 pm
autor: Andrzej
Trudno mi powiedzieć, siarczan amonu to 21 procentowy, kwaśny nawóz azotowy.
Stosuje się go raczej przed rozpoczęciem wegetacji, bo długo się "rozkłada" w glebie.

Post: śr mar 11, 2009 8:14 pm
autor: żabcia
Tak tocebulica.Trudno cebulowe się najwyżej poświęcą w tym roku,a co będę mogła to przekopię

Post: śr mar 11, 2009 8:41 pm
autor: amita
A można dać nawóz pod iglaki,bo w szale zakupów mąż nabył go stanowczo zbyt dużo jak dla naszego areału ;)

Post: śr mar 11, 2009 8:46 pm
autor: magdziołek
Żabciu, może nie trzeba będzie "poświęcać cebulowych". W ubiegłym roku miałam taką awaryjną sytuację, że musiałam pilnie przenieś krokusy, które ledwo wzeszły i miały zakwitnąć. Wszystkie udało mi się przenieś w inne miejsce i jeszcze zakwitły. Musisz tylko głęboko szpadlem wykopać cebulki, i posadzić ciut głębiej w innym miejscu. Zobaczysz, że nic im nie będzie. Nie zapomnij tylko ich podlać po przesadzeniu.

Post: śr mar 11, 2009 9:01 pm
autor: Andrzej
amita pisze:A można dać nawóz pod iglaki,bo w szale zakupów mąż nabył go stanowczo zbyt dużo jak dla naszego areału ;)

Pewnie może być, ale sprawdź na wszelki wypadek stosunek NPK.
Dla kwitnących winno być więcej potasu i fosforu niż azotu - ale to dopiero latem, w okresie tworzenia pąków kwiatowych na sezon 2010.
W tej chwili wystarczy czysty siarczan amonu, by zapewnić bujny wzrost wiosną.

Post: czw mar 12, 2009 12:42 pm
autor: żabcia
Andrzeju mam jeszcze pytanie,tym siarczanem amonu to tylko raz w roku podsypywać przed rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego? i co jeszcze mogę nim podsypywać?

Post: czw mar 12, 2009 4:04 pm
autor: Andrzej
Ten nawóz długo się rozkłada do postaci przyswajalnej dla roślin. Dlatego stosuje się go wczesną wiosną, a nawet jesienią poprzedniego roku.

Przydatny jest dla wszystkich roślin kwaśnolubnych typu iglaki, różanaczniki, borówki itp.

Post: czw mar 12, 2009 4:33 pm
autor: żabcia
czyli jesienią znów mogę nim posypać? dziękuję.chociaż tyle lat grzebię się w ziemi to nigdy żadnej chemii nie stosowałam,nie mogę się przemóc,ale w związku z tym że coraz więcej różnych świństw zaczyna nękać nasze rośliny,chyba zacznę zadawać więcej pytań.A stalymi nawozami był dla mnie obornik,skrzyp i pokrzywa.

Post: pn mar 23, 2009 9:47 pm
autor: żabcia
jak myślicie czy ona wreszcie zakwitnie w tym roku ?Obrazek ,Obrazek .

Post: pn mar 23, 2009 9:50 pm
autor: żabcia
chyba nie za bardzo wyszły mi te zdjęcia muszę dopracować robienie zdjęć w przybliżeniu

Post: czw mar 26, 2009 4:35 pm
autor: jurekg
zakwitnie,to pąk kwiatowy.

Post: pt mar 27, 2009 11:28 am
autor: Fil
ojojoj, to by oznaczało, że po 4 latach oczekiwania i moja magnolia ma szansę na kwitnienie. Znalazłam u niej kilka takich pączków, jak u Ciebie żabciu :D Oby tylko nie zmarzły te pączki - może by je jeszcze czymś okryć, jak myślisz? Mają być jeszcze przymrozki?
A już myślałam, że tylko siekiera się nada...

Post: pt mar 27, 2009 12:20 pm
autor: żabcia
ja już nie okrywam tych pączków,myślę że jak do tej pory nie zmarzły,to już chyba powinno być tylko lepiej.w tym wypadku byłam wyjątkowo cierpliwa przez wiele lat ,nawet jakby nie zakwitła jeszcze przez parę lat też bym jej nie potraktowała siekierą,co roku przy kościele widzę taką jaka moja ma być,tamta jest już bardzo starym i dużym drzewem i jest cudowna jak kwitnie.

Post: pt mar 27, 2009 3:41 pm
autor: Fil
Żabciu, a jak jest u Ciebie z przyrastaniem? (oczywiście pytam o magnolię, a nie o Twoją tuszę [lol] ). mój krzaczek wydaje się stać w miejscu ze wzrostem. Dziwne to trochę, bo ma co roku burzę liści, a nie widać, żeby przyrastało na wysokość. [skrob]
Co do pączków, to ich do tej pory nie było, więc trudno im było zmarznąć ;) chyba... [skrob]

Post: pt mar 27, 2009 11:35 pm
autor: Sz_elka
Zdradzę wam sekret ............. u Koliberka zakwitła MAGNOLIA ! [jupi] [jupi] [jupi]
Koli porób zdjęcia i pokaż "Elżunię"! :)