Strona 1 z 14

Kwitn±ce krzewy i drzewka

Post: wt mar 27, 2007 10:52 am
autor: saginata
Mimo,¿e bardzo lubiê iglaki,podobaj± mi sie równie¿ ma³e kwitn±ce drzewka i krzewy.Mam ju¿ forsycjê,berberys,wierzbê na pieñku z baziami-a dzisiaj kupi³am drzewko na pieñku o nazwie MIGDA£EK.Ma byæ ¶liczne-rózowe. [lol]
Takie kwitn±ce okazy wprowadzaj± wiele uroku do ogrodu-mam nadziejê ,¿e mój siê przyjmie i bêdzie zdobi³ mój trawniczek.

Post: wt mar 27, 2007 7:45 pm
autor: lucysia
Też mam takiego cudaka.Na jesieni mąż przywiózł zdobycznego i w tym roku ma ochotę zakwitnąć.Super wygląda na zdjęciu,zobaczymy jak w naturze [lol] .Oj forsycja już nie zakwitnie w tym roku,młodziutka jest.Za to wawrzynek wilczełyko zakwitł! I magnolia juz niedługo zakwitnie.Super krzewy!

Post: wt mar 27, 2007 8:40 pm
autor: Onaela
Miałam kiedyś Migdałka,ale mi zmarzł po ostrzejszej zimie.Zwłaszcza te szczepione na pieńku nie sa zbyt mrozoodporne.Musisz go Saginatko dobrze zabezpieczac na zimę [!]

Post: śr mar 28, 2007 8:25 am
autor: saginata
Buuu-nie wiedzia³am,ze taki delikatny [cry]
A na wschodzie zimy srogie-jeszcze dzisiaj zmieniê mu miejsce-gdzie nie bêdzie nara¿ony na mro¼ne podmuchy-a na zimê zabezpieczê-dzieki. :D

Post: śr mar 28, 2007 10:16 am
autor: lucysia
A ja sadziłam na jesieni i nie zabezpieczyłam ,więc muszę chyba podziękować instancji wyższej że nie zmarzła.Muszę zabezpieczać na pszyszłość bo mój jest na pniu wysokim szczepiony.

Post: śr mar 28, 2007 8:01 pm
autor: saginata
Mój Migda³ek ju¿ przesadzony,jeszcze muszê posadzic wierzbê japonsk±.któr± obieca³ mi pewien gospodarz-ale trzeba po nia poj¶æ-a ja ostatnio taka zabiegana,musze malzonka wydelegowaæ [lol]

Post: czw mar 29, 2007 12:20 am
autor: Cebulka
Migdałek jaki pamiętam u dziadka długo długo rósł (nawet migdały zawiązywał!) i miał się dobrze mimo zaniedbania i braku jakiegokolwiek okrywania a klimat tam juz trochę górski (to w końcu 70km od Zakopanego). Tak że jak już się przyjmie to powinien ładnie zimowac, chociaż oczywiście krzewy na pieńku zawsze są bardziej wrażliwe :)

[papa]

Post: pt mar 30, 2007 10:58 pm
autor: Onaela
Kilka dni temu ucięłam kilka gałązek wierzby mandżurskiej do wazonu,aby ładnie rozwinęła zielone listki [lol] Dzisiaj wymieniając im wode zauważyłam,że wypuściły juz korzenie ;) natomiast listki -niekoniecznie :) Zdaję sie,że będę posiadaczką kilku kolejnych egzemplarzy tego oryginalnego drzewka ;) ,bo przecież szkoda wyrzucić rosliny,która tak garnie sie do życia..... [lol]

Post: sob mar 31, 2007 5:38 am
autor: saginata
Ja mam dwie wierzby mand¿urskie-bo bardzo mi siê podobaja-jeszcze ma³e-ale urosn± :D

Post: sob mar 31, 2007 6:53 pm
autor: lucysia
Czy wierzba mandrzurska to ta pokręcona?To mam 2 szt.Bardzo ją lubię.Ostatnio też ją włożyłam do wazonu i takie wypuściła korzenie ,ze hej.Dałam sąsiadce bo chciała taką mieć.

Post: sob mar 31, 2007 6:59 pm
autor: saginata
Tak Lucysiu-to ta poskrêcana :D

Post: sob mar 31, 2007 8:42 pm
autor: Onaela
Właśnie teraz powinno sie ja ostro przyciać,ale tak mi szkoda tych pieknych ,zakręconych gałązek... [cry] Radykalnego cięcia raczej nie zrobię,ale trochę poprzycinam....

Post: ndz kwie 01, 2007 2:27 pm
autor: saginata
By³am dzisiaj na wrzosowisku i przynios³am sobie trzy sadzonki wrzosu-posadzi³am,podla³am-ale ma on zeszloroczne suche kwiaty-czy powinnam je pozostawiæ jak w naturze-czy przyci±æ?

Post: ndz kwie 01, 2007 3:02 pm
autor: wac
saginata pisze:ale ma on zeszloroczne suche kwiaty-czy powinnam je pozostawić jak w naturze-czy przyciąć?
tak Saginatka przyciąć, w zasadzie powinnaś to zrobić jesienią. [wac]

Post: ndz kwie 01, 2007 3:42 pm
autor: saginata
Ale jesieni±-to ten wrzos rós³ sobie na wrzosowisku-a nie na mojej grz±dce-jeszcze nie wiedzia³,¿e bêdzie mój [lol]

Post: śr kwie 04, 2007 11:50 am
autor: saginata
Wczoraj od pewnego starszego pana dosta³am dwie wierzby japonskie-te z kolorowymi li¶cmi-zawsze mi sie podobaly :D .
Dostalam te¿ trzy kwitn±ce krzewy[jeszcze male]-przywiezione przez tego pana z W³och-zebra³ tam nasiona z kwitn±cych krzewów ,które bardzo mu siê spodoba³y-tak,¿e nawet nazwy nie zna.Kiedy u mnie zakwitn± wy¶lê zdjêcia i mam nadziejê,ze razem odnajdziemy nazwy.Dwa z tych krzewow poszlo od razu do gruntu-a trzeci do tunelu-bo przemarza-ma rosn±æ w donicy i byæ wystawiony na zewn±trz dopiero w drugiej polowie maja.Ciekawo¶æ ju¿ mnie z¿era co to bed± za okazy :D

Post: śr kwie 04, 2007 6:30 pm
autor: Weigela
U mnie pięknie kwitnie forsycja,śliwa wiśniowa.Porzeczka krwista też już rozkwita.Szkoda,że to nie trwa wiecznie.....

Post: śr kwie 04, 2007 6:34 pm
autor: saginata
U mnie forsycja te¿ nie¶mialo zaczyna kwitn±æ-a Szelka i Mawi-ju¿ 19 lutego chwali³y siê wiosn±-a do mnie dociera dopiero teraz.

Post: czw kwie 05, 2007 10:32 am
autor: Emmi
Również mam na działce forsycję. Ale jak byłam ostatnio to jakoś nie wyróżniała się jeszcze. Bardzo jestem ciekawa jak wygląda w tym roku podczas kwitnienia, bo jak ją odkryłam na działce, to w bardzo opłakanym stanie była, ktoś ją połamał :(. Czy forsycję można przycinać?
Pewnie tak skoro jej gałązki można kupić wiosną, ale chciałabym się upewnić. Bo w tym roku to już nie... chociaż może na jesieni, bym ją przycieła z lekka chociaż, co by mi się rozrosła. Chciałabym mieć ją w paru miejscach na działce.

Post: czw kwie 05, 2007 2:24 pm
autor: saginata
Forsycjê przycina siê po kwitnieniu-nale¿y przyci±c kwitn±ce pêdy o 2/3.Gdy forsycji sie nie przycina kwitnie tylko na koñcówkach pêdów.

Post: czw kwie 05, 2007 4:04 pm
autor: Emmi
ooo! saginatko ja tak jeszcze aby się upewnić. Czyli ona taka podobna do bzu, że można przycinać i ciąć gałązki do wazonu... :) Coraz bardziej mi się podoba :D

Post: czw kwie 05, 2007 4:25 pm
autor: wac
Emmi pisze:ooo! saginatko ja tak jeszcze aby się upewnić. Czyli ona taka podobna do bzu, że można przycinać i ciąć gałązki do wazonu... :) Coraz bardziej mi się podoba :D
(ciąć gałązki do wazonu) i tutaj małe spostrzeżenie: we wtorek jeżdziłem troszkę po kraju i w pewnym miejscu widziałem żywopłot z forsycji. Widok zapiera dech w piersiach, kilkadziesiąt metrów rozsypanego złota, 'cudo",dlatego polecam dla tych co mają miejsce, każdą gałązkę wetknąć w ziemię, a piękny krzew sam urośnie. [wac]

Post: czw kwie 05, 2007 4:41 pm
autor: Emmi
Wac :) widok musiał być przepiękny!!.
U mnie działka długa i wymyśliłam sobie, że na końcu działki posadzę po całej jej szerokości różne krzewy i drzewa, tak aby pięknie wyglądały przy każdej porze roku i o forsycji też myślałam, żeby tak posadzić tam z kilka krzaczków.

Post: czw kwie 05, 2007 8:27 pm
autor: kasienka30
Czy naprawde forsycja tak latwo sie przyjmuje?? bez ukozeniacza ?? jezeli tak to jak dlugo trzeba czekac na korzenie ?? [/code]

Post: czw kwie 05, 2007 9:52 pm
autor: Onaela
U mnie tez forsycja w pełnej krasie :D .Do tej pory nie kwitła zbyt obficie,bo rośnie w półcieniu-jednak w tym roku wszystkie gałązki w złocie [shock] Szkoda,że tak szybko przekwita [cry] Może żywopłot z forsycji to dobry pomysł,ale ona kwitnie wczesna wiosną,a potem to juz tylko zwyczajne zielone liście.....

Post: pt kwie 06, 2007 6:02 am
autor: wac
kasienka30 pisze:Czy naprawde forsycja tak latwo sie przyjmuje?? bez ukozeniacza ?? jezeli tak to jak dlugo trzeba czekac na korzenie ?
Tak właśnie tak, nieznam rośliny która tak łatwo się ukorzenia, no może za wyjątkiem wszędobylskich chwastów. [wac]

Post: pt kwie 06, 2007 7:05 am
autor: kasienka30
hm... to napewno tak zrobie mam gole miejsce kolo plotu a moj plot takkiii dlluuggii:) i jak juz urosnie to napewno wam pokaze. Widzialam juz wlasnie zorbiony zywoplot z forsycji naprawde slicznie to wyglada. Ale zywoplot z czerwonego berberysa tez jest sliczny bo widzialam :)

Post: sob kwie 07, 2007 4:28 pm
autor: Emmi
Doradźcie mi proszę, byłam na działce i forsycja pięknie kwitnie, ale ma pare gałęzi bez żadnego kwiatka, jakby martwe... czy mam te gałęzie wyciąć i czy ciąć przy samej ziemi, czy jakoś inaczej?

Post: sob kwie 07, 2007 4:52 pm
autor: wac
Emmi pisze:Doradźcie mi proszę, byłam na działce i forsycja pięknie kwitnie, ale ma pare gałęzi bez żadnego kwiatka, jakby martwe... czy mam te gałęzie wyciąć i czy ciąć przy samej ziemi, czy jakoś inaczej?
Wszystko zależy co chcesz osiągnąć, jeśli to ma być krzew rosnący sobie, czy to: jak natura na to pozwala, czy tak jak chce właściciel krzewu, ja mam dwie forsycje utrzymane w formie drzewka i bardzo sobie radzą, a wygląd?, wygląd też ciekwy i w obu formach wycinamy suche gałązki. [wac]

Post: ndz kwie 08, 2007 8:49 am
autor: Emmi
Wac :D
Mnie chodzi o to, że nie wiem, czy jak przytnę gałąź z połowę, to potem odbije, czy coś się z nią pozytywnego zrobi, czy będzie po prostu taki kikut krótszy i spokojnie mogę ciąć przy ziemi, bo to gałązka już stacona ? :)
Czy jak przytnę ją od góry to rozrośnie mi się w szerz? Tak jak w przypadku Bzu?

Post: ndz kwie 08, 2007 9:40 am
autor: wac
Emmi pisze:Wac :D
Mnie chodzi o to, że nie wiem,
Czy jak przytnę ją od góry to rozrośnie mi się w szerz? Tak jak w przypadku Bzu?
z całą pewnością rozrosnie się wzdłoż i w szersz. [wac]

Post: ndz kwie 08, 2007 3:41 pm
autor: Cebulka
Wac - a kiedy należy sadzić te gałęzie do ziemi? Jest jakiś konkretny termin najlepszy, czy tak próbować do skutku? ;) Też oststnio widizałam kilka forsycji w formie drzewka i wyglądały pieknie - tylko trzeba dobrze przmyśleć mając takie pienne drzewka, co posadzić pod spodem, żeby pasowało...

A że potem ma 'zwykłe' zielone liście? Żywopłoty z ligustru to zawsze mają zwykłe zielone liście ;) Tylko nie wiem czy taki żywopłot farsycjowy nie będzie się ogołacał od dołu i kwitł potem tylko na górze - być może trzeba by ciąć go nie na równo, ale niektóre gałęzie niżej?

Emmi - jeżeli na gałęziach nie ma ani kwiatów ani liści to znaczy że są suche i trzeba wyciąc je przy samej ziemi bo nic juz z nich. A jeśli mają liście, to zakwitną w przyszłym roku.

[haha]