Strona 4 z 6

Post: ndz lip 05, 2009 6:46 am
autor: Yennyfer
Chwaliłam się w SB, ale i tu to zrobię - moja wisteria odbiła od korzenia, byłam na 100% przekonana, że ją szlag trafił, bo jak przycinałam po przemarznięciu, to wcale nie była żywa, zero zielonego, tylko zdrewniałe... Ale nie wykopałam, przycięłam równo z ziemią i zapomniałam o niej.
Ostatnio sadziłam obok hortensję od Ami, patrzę a tam coś dziwnego z ziemi wychodzi... [shock]
Wisteria! Wczesniej nie pisałam, bo nie byłam pewna, ale już jestem. Cieszę się jak głupia!

Post: ndz lip 05, 2009 10:14 am
autor: Baś_22
Yenny poprostu tak miało być :) cieszę się razem z Tobą [jupi]

Post: pn lip 06, 2009 6:18 am
autor: Yennyfer
Basiu, dzięki!

Post: śr wrz 02, 2009 5:16 pm
autor: Irenna
,,Witam mam glicynie która ma 4lata ale mi jeszcze nie zakwitła ....najpierw chciałam ją prowadzić jako drzewko ....ale nie wiem czy to dobry sposób........na jej prowadzenie .......?czy lepiej zostawić jako pnącze......?poczytałam tu że teraz moża jeszcze przyciąć........oto jak wygląda................... Obrazek

Post: pt wrz 18, 2009 6:45 pm
autor: Cebulka
Mnie ona juz wygląda na drzewko [haha]

I tak bym chyba utrzymywała z racji bliskości szklarni [skrob]

Post: sob wrz 19, 2009 8:04 am
autor: Irenna
cebulko ,ona rośnie w donicy może jak bym posadziła do gruntu to by zakwitła a jak to kiedy czy się doczekam....?

Post: śr paź 21, 2009 7:31 am
autor: Cebulka
Hmm... [skrob]
Jest teoria mówiąca że glicynię można pobudzić do kwitnienia przez podcinanie jej korzeni... Jeśli tak to można by wywnioskować, że w donicy zasadniczo powinno jej się podobać [lol]
Chowasz tą donicę na zimę? Ile ma już lat?

Post: wt lis 17, 2009 11:06 am
autor: wasilewska101
ale śliczna , mam swoją już kilka lat i nie chce kwitnąc , powiedziano mi w ogrodniku ze za wcześnie przycięłam , i bądź tu mądry ,, jedni każą ciąć drudzy nie ,, ale myślę że w końcu zakwitnie i może tak pieknię jak na zdjęciu ..kiedyś .. bo ładnie rośnie i nie przemarza ..

Post: wt lis 17, 2009 1:09 pm
autor: Sz_elka
wasilewska101 pisze: .... mam swoją już kilka lat i nie chce kwitnąc , ..... , ale myślę że w końcu zakwitnie i może tak pieknię jak na zdjęciu ..kiedyś .. bo ładnie rośnie i nie przemarza ..


To może uda Ci się jakieś zdjęcie tu podesłać, nawet teraz dobra pora, bo glicynie mają ciekawe "pnie"! :)
Witaj wśród nas! :*

Post: wt lis 17, 2009 1:28 pm
autor: wasilewska101
witam ..jak zrobię porządną podpórkę bo zmieniamy ogrodzenie i obecnie leży na ziemi .. ale i tak musiałabym jej dać solidne zabezpieczenie bo zaczyna już ciążyć byle kołkowi nawet płot już zaczynał trzeszczeć pod jej naporem .. ...

Post: czw lis 19, 2009 7:39 am
autor: magdziołek
Glicynia musi mieć solidne podpory, bo potrafi opleść i "zdusić" kołek o średnicy 10cm. Poza tym przytnij ją w lutym a później w lipcu, zobaczysz, że będzie kwitła. :)

Post: wt kwie 06, 2010 10:05 pm
autor: amita
No super,w lutym :( to żem się obudziła...ale i tak nie wiem czy jej szlag nie trafił,bo jej nie okryłam.Miało zimy nie być [diabel] Ostatnio ją oglądałam to nie miała jeszcze pączków.

Post: śr kwie 07, 2010 7:05 am
autor: wasilewska101
Glicynia obcięta przyczepiona do porządnej podpory podsypana kompostem ,teraz czekam ,może w tym roku pokarze chociaż kilka kwiatów ...

Post: śr maja 12, 2010 8:44 pm
autor: tomicron
Mam pytanie: W jakim czasie rozwijają sie pąki kwiatowe ? W trakcie rozwijania pierwszych liści czy później ?
Nie wiem jak to powinno wyglądać bo ta cho*era na działce jeszcze nie raczyła zakwitnąć mimo, że to już jej chyba 7 rok [zly]
Jeśli i tej wiosny nie zakwitnie to tak jej ogolę korzenie, że się zdziwi ;) 8)

Post: czw maja 13, 2010 5:57 am
autor: wasilewska101
też czekam ,może w tym roku wreszcie zakwitnie , podcięta w lutym ,nawet duży śnieg mi nie przeszkodził .. bo jak nie to chyba z niej zrezygnuję i kupię nową .. , a właściwie zrobię pergolę lub ją przesadzę tylko ciekawe czy taką siedmioletnią można jeszcze przesadzać ...

Post: czw maja 13, 2010 6:44 pm
autor: Anamaria
Moja też nie zakwitła :( Rośnie 6 lat, nigdy nie przemarzła, a taka małpa leniwa ! Jesienią będzie miała zafundowane przesadzanie do innego ogrodu. I albo zakwitnie, albo zdechnie! Jej wybór ;)

Post: czw maja 13, 2010 10:26 pm
autor: amita
U Basi miała pąki kwiatowe a listki dopiero co wypuszczała. Pąki wyglądają jak maleńkie szyszki.

Post: śr mar 30, 2011 10:26 am
autor: Anamaria
Jutro będę prasadzać moją glicynię. Miałam to zrobić na jesieni, ale doszłam do wniosku że może źle znieść zimę w nowym miejscu. Odłożyłam tę operację do wiosny. No i nadeszła ta wiekopomna chwila [haha] Mam stracha, czy to się powiedzie... Nie wiem jak wielkich korzeni się spodziewać i czy się zregenerują. Ale raz kozie śmierć! Trzymajcie kciuki!

Post: śr mar 30, 2011 12:48 pm
autor: tomicron
Będzie dobrze :D Glicynia to taki chwast, że jak jej zniszczysz połowę korzeni nawet nie przywiędnie [kciuk1]

Post: śr mar 30, 2011 8:25 pm
autor: amita
Anamario,podobno jak cholera nie chce kwitnąć to trzeba jej korzenie dziabnąć.To będziesz miała dwa w jednym i może nawet gratis kwiaty :)

Post: śr mar 30, 2011 8:53 pm
autor: Cebulka
Przyłączam się do tego co napisała Amita, bo też tak czytałam :)
Więc efekty przesadzania mogą być nadzwyczaj ciekawe [lol]

Post: pt kwie 01, 2011 1:16 pm
autor: Anamaria
Tak, wiem - też czytałam o ciachaniu korzeni. Ale tu była operacja całkowitego ich odcięcia. Nie dało się inaczej, bo były grube i bardzo rozgałęzione. Nie wiem czy ten eksperyment się powiedzie, za stara była ta glicynia...[skrob]. Musiałam też przyciąć jej 2/3 korony, a i tak ciągnęła się z 5 metrów za taczkami.
Dostała 4 worki nowej ziemi i słoneczne miejsce pod tarasem.
Po posadzeniu przeszła dodatkowe strzyżenie, więc kwiatów na pewno nie będzie, ale najważniejsze żeby przeżyła. Teraz pozostaje nam tylko czekać co z tego wyniknie.

Post: sob kwie 02, 2011 6:23 pm
autor: Cebulka
Trzymamy kciuki za happy end operacji [kciuk2]

Post: wt maja 31, 2011 11:11 pm
autor: amita
No,kochani,groźby karalne lub zwyczajna zazdrość zadziałały.Nie,żeby bylo co fotografować,bo raptem jedna kiść...Ale! straszenie działa.zastosowałam nie tylko groźbę,że wytnę cholerę to jeszcze,że pod Wawką to kwitną,we Wrocku kwitną a my to co? prowincja??? i gadam sobie z sąsiadem a tu kwiat.W liściach regularnych???

Post: śr cze 01, 2011 8:11 am
autor: Anamaria
amita pisze: .... raptem jedna kiść...

Poprosimy o foto. Trzeba uwiecznić tę wiekopomną chwilę ;)

Moja też się przestraszyła unicestwienia i wypuszcza kolejne liście [jupi] Fotkę z jej nowego miejsca wkleję wieczorem.

Post: śr cze 01, 2011 9:10 am
autor: Baś_22
amita pisze: gadam sobie z sąsiadem a tu kwiat.W liściach regularnych???

Ami, pamiętasz to zupelnie tak jak byłaś u mnie...gadamy sobie aż tu nagle ja zauważyłam pąk kwiatowy i zamarłam z wrażenia, że to doczekałam się [jupi] [haha]

Post: śr cze 01, 2011 9:16 am
autor: tomicron
no to ja swoją Niewdzięcznicę muszę trochę poobserwować jeszcze, a nuż... [rol]

Post: śr cze 01, 2011 11:53 am
autor: magdziołek
Moja w tym roku zakwitła aż jednym kwiatem i to dokładnie nad stolikiem na tarasie ;) :) .

Post: śr cze 01, 2011 12:13 pm
autor: wasilewska101
Moja przemarzła ale odbija więc na kwiaty znowu muszę czekać .. kupuję nową i teraz posadzę ją w cieplejszym miejscu a ta niech sobie rośnie może kiedyś zakwitnie ...

Re: Wisteria czyli glicynia

Post: czw lut 07, 2013 12:48 pm
autor: Anamaria
Wczoraj, korzystając ze sprzyjającej (jeszcze) pogody przycinałam glicynię.
I na najstarszej gałęzi zauważyłam czerwono-pomarańczowe kropki wielkości łepka od szpilki.
Na razie są w jednym miejscu, ale sporo ich jest.
Co to może być?

Re: Wisteria czyli glicynia

Post: czw lut 07, 2013 4:44 pm
autor: tomicron
A te kropki są zupełnie płaskie czy choć trochę wypukłe ? Masz fotkę ?

Re: Wisteria czyli glicynia

Post: czw lut 07, 2013 8:33 pm
autor: Cebulka
Pan Wiech z Działkowca coś tam pisał o jajach pasożyt ów których zawsze są tysiące zimą, ale część wymarza, część jest zjadane - i bardzo niewiele dożywa żeby szkodniczyć ;)