Strona 4 z 4

Post: czw wrz 03, 2009 6:51 pm
autor: Samanta
Yennyfer pisze:Dziewczyny, nie będzie tak źle. Jak się Wam rozlezie to rozsadzać i oddawać. Podagrycznika nikt nie przyjmie, miliny - chyba wszyscy chcą!


Jakby ktoś ewentualnie robił listę chętnych to proszę mnie wpisać od razu [lol]

Post: sob wrz 19, 2009 3:35 pm
autor: Emmi
Czy milin może kwitnąć teraz? Albo inaczej, Tuurma co kwitnie u Ciebie teraz, takie właśnie trąbkowe, podobne do tego ze zdjęcia tutaj? Bo na bank przyjęchał od Ciebie z resztą kwiatuszków :D

Post: sob wrz 19, 2009 10:52 pm
autor: Baś_22
Emmi pisze:Czy milin może kwitnąć teraz? Albo inaczej, Tuurma co kwitnie u Ciebie teraz, takie właśnie trąbkowe, podobne do tego ze zdjęcia tutaj? Bo na bank przyjęchał od Ciebie z resztą kwiatuszków :D


Milin może kwitnąc teraz, bo właśnie mój za chwilę zakwitnie :) Narazie wyglada jeszcze tak :)

Obrazek

Post: ndz wrz 20, 2009 7:49 am
autor: Emmi
[skrob] to moje jest chyba czymś innym. Te trąbki wydały mi się takie podobne, ale liście... teraz jak pstryknęłam to nie ma już otwartych kwiatów. Wstawię do zagadek.

Post: ndz wrz 20, 2009 8:46 am
autor: Onaela
Emmi-ja milina nie mam,ale patrząc na zdjęcie Sagi,bardzo podobnie kwitnie u mnie Krzewuszka .
Wprawdzie ona najobficiej kwitnie wiosną,ale teraz powtarza kwitnienie. Moja ma teraz nawet sporo sporo pąków i kwiatów :)

Post: ndz wrz 20, 2009 5:21 pm
autor: Emmi
Dzięki Onaelo, ale mój milin okazał się dziwaczkiem [oops]

Post: pn wrz 21, 2009 1:41 pm
autor: Yennyfer
Moje miliny nie kwitną jeszce, ale żyją i to jak!

Post: pn lis 21, 2011 11:56 pm
autor: Onaela
Podpowiedzcie proszę,czy młode miliny należy okryć na zimę ?

Post: wt lis 22, 2011 10:07 am
autor: koliberek
Onaelko z tego co wiem to trzeba okryc. W kazdym razie ja gamoniowi kazalam okryc ;)

Post: wt lis 22, 2011 11:07 am
autor: Baś_22
Onaela pisze:Podpowiedzcie proszę,czy młode miliny należy okryć na zimę ?

Ja okrywam co roku :)

Post: wt lis 22, 2011 4:15 pm
autor: saginata
A ja na Roztoczu-i nie okrywam.I zawsze mi kwitnie :D

Post: śr lis 23, 2011 9:43 pm
autor: Onaela
Dzięki-widzę,ze zdania podzielone.Okryję jednak na wszelki wypadek :)

Post: ndz lis 27, 2011 12:38 pm
autor: Anamaria
Okryj Onaelko. Ja swoje opatulałam gdzieś tak przez 3 zimy. Teraz juz tego nie robię, dają radę. Choć w ostatnią zimę jeden mi zmarzł prawie całkiem. Prawie, bo późna wiosną od starej, grubej, zdrewniałej łodygi wypuścił nowe gałązki!

Post: pn lis 28, 2011 12:42 pm
autor: tomicron
To ja na swoje maleństwa rzucę trochę liści - przynajmniej korzenie na pewno przetrwają.

milin amerykański

Post: pn lis 28, 2011 8:49 pm
autor: zomarel
Skorzystałam z Waszych rad i swoje maleńkie roślinki od Basi też okryłam [lol]

Re: milin amerykański

Post: ndz gru 04, 2011 12:22 pm
autor: Baś_22
zomarel pisze:Skorzystałam z Waszych rad i swoje maleńkie roślinki od Basi też okryłam [lol]

Zosieńko jak nie dadzą rady to dostaniesz następne, nie ma strachu :)

Re: Milin amerykański

Post: ndz wrz 01, 2013 4:58 pm
autor: Emmi
Anamaria pisze:
Emmi pisze:Chciałam zapytać o Milin, od strony praktycznej. Bardzo mi się podoba a ciągle mi odradzają, że on potrzebuje cichego, bezwietrznego miejsca, rzeczywiście tak jest?

guzik prawda. Urośnie Ci wszędzie, tylko trzeb
a zrobić mu podpory i okrywać przez pierwsze 2-3 zimy albo przynajmniej okopczykować. A miejsca potrzebuje przede wszystkim słonecznego - wtedy kapitalnie kwitnie!
A tu mamy temat o milinie: viewtopic.php?f=38&t=242


Dzięki wielkie :* No to spróbuję u siebie.