Strona 1 z 6

Magnolia

Post: sob maja 26, 2007 4:20 pm
autor: Badja
Ciekawa jestem, czy ktos próbował hodowac z nasion magnolie? Tak mnie nachodzi chętka. Niedaleko rośnie pięknie kwitnąca magnolia lennei. No i tak myślę, czy by jej z nasionek nie oskubać (troszeczkę).....

Post: sob maja 26, 2007 8:16 pm
autor: Emmi
badja :D nie miałam nigdy magnolii, ale może tym Cię zachęce do spróbowania. byłam jakiś czas temu w sklepie ogrodniczym i sporawy krzak tej pięknej rośliny był po 620 zł za sztukę i mniejsze... dużo mniejsze po 170 zł za sztukę [rol] Jakieś niepozorne nieznanej nazwy, ale bardzo mizerne po 28 zł .

Post: sob maja 26, 2007 9:30 pm
autor: lucysia
Nic tylko samemu rozmnażać!!!Ceny z kosmosu!

Post: ndz maja 27, 2007 9:57 am
autor: Andrzej
Emmi, ale te po 170zł to zapewne magnolie o żółtym kolorze kwiatów. One faktycznie są drogie, ostatnio w OBI widziałem je po 120zł (za krzew wys. 70-100cm).

Post: ndz maja 27, 2007 10:14 am
autor: Emmi
Zajrzałam do notatek, bo moja skleroza rozrasta się szybciej niż mój ogrodowy zapał [shock]
tak więc...
Magnolia susan - 620 zł, mniejsze-170 zł
Magnolia Rustia Rubra i Aleksandrina (krzaczki te wspomniane mizerne) około 28 zł.
Uważam, że bez względu czy żółte czy nie, to cena jest jakaś chora, biorąc pod uwagę, że są wczense i podatne na zmarznięcie... :(

Post: ndz cze 03, 2007 5:20 pm
autor: Badja
Tym bardziej że ta susan to żadna rewelacja... idę po nasionka.
Hmmm.... tylko one jeszcze nie dojrzałe.
Znalazłam w necie pare opisów i chyba sie za szkółkarstwo ekoludkowo-magnoliowe zabiorę. Oczywiście z nasion będzie trwać ale jakoś się nie spieszy...

Post: pn cze 04, 2007 7:10 am
autor: Cebulka
Magnolie na pewno można rozmnażać przez nasiona?
Nie szczepi się jej na jakiś "dziczkach"?

Chyba warto to sprawdzić zanim zaczniesz :)

Post: pn cze 04, 2007 8:43 am
autor: Badja
Z tego co wiem, magnolii się nie szczepi - romnażane są przemysłowo wegetatywnie, ale także z nasion. Na allegro jest cała lista sprzedających nasiona wraz z "instrukcją obsługi" a mnie nic nie bawi tak jak omijanie prawa autorskiego do odmiany - które przecież w przyrodzie nie występuje. Wiele tekstów, artykułów pseudoinformacji powstaje wokół ludzi, którzy zawodowo utrzymują się z hodowli i sprzedaży roślin. W związku z tym "powszechna", to znaczy przez nich rozpowszechniana opinia, głosi, że większości roślin nie da sie uzyskać inaczej niż w sklepie ogrodniczym. Tymczasem ziemia ogołociłaby się doszczętnie w te setki lat, kiedy nikt ze sklepów ogrodniczych nie korzystał. Więc ja mam takie małe anty-sklepowe zacięcie. Jak dołożysz do tego czynnik ekonomiczny i świadomość, że największą klęską domorosłego odgronictwa będzie niewyrośnięte nasionko (które przecież nic nie kosztowało) to chyba warto spróbować. [rol]

Post: sob lip 28, 2007 3:45 pm
autor: Badja
Hi, hi, nie udało się. Poszłam w zeszłą sobote do ogrodu botanicznego, bo z tamtąd zamierzałam pozyskać nasionka upatrzonej odmiany "lennei" ;)
Zastanawiałam się jeszcze nad "speciosą". ..
Andrzeju, chyba Ty ją masz?
Piękne są obie, ale "lennei" później kwitnie, więc kwiaty są trochę bezpieczniejsze podczas wiosennych przymrozków. Patrzę i [shock] nic, nasionka, wszystkie zniknęły. [diabel]
Najprawdopodobniej obługa ogrodu zebrała je w celach hodowlanych, bo odwiedzający raczej nie byliby w stanie wdrapać się na wierzchołek. [rol]
W międzyczasie znalazłam "lennei" w jednym ze sklepów. Cena była nawet do zaakceptowania. I tak uboższa o 60 złociszy poniosłam hodowlaną klęskę ale mam drzewko metr dwadzieścia [lol] .

Post: pn lip 30, 2007 9:42 pm
autor: Andrzej
Niestety Badjo :(
To nie ja.
Mam tylko Magnolię soulangeana (pośrednią) odm. "Aleksandrina".
http://www.kurowski.pl/en/katalog.php?a ... 27&nazwy=2

Post: czw sie 02, 2007 11:36 am
autor: Badja
Alexandrina jest podobna do speciosy. [lol]
Szkoda, ze o tej mojej Kurowscy pisza, ze jest mniej odporna na mróz, nie było tego widać w ogrodzie botanicznym, przeciwnie, jako jedynej nie wzięły jej wiosenne przymrozki, bo później kwitła niż innne.

Post: śr kwie 16, 2008 10:16 am
autor: Fil
Ratunku! Czy ktoś mógłby pomóc mojej magnolii?
Kupiłam ja w doniczce 3 lata temu jak jeszcze nie miałam ogrodu. Nie mogłam się powstrzymać, bo marzyłam o niej od dawna a na zakup działki sie nie zanosiło. Przesiedziała sobie całe lato na balkonie i jakos przetrwała.
W międzyczasie kupiliśmy działkę i na koniec lata została wsadzona do gruntu. Tak jak trzeba, czyli gigant dół + kompost +kwaśna ziemia itd. Przezimowała przykryta, na wiosne ruszyła dosyć późno i bardzo słabo rosła, nie kwitła. Tym sie jednak nie przejmowałam, bo doszłam do wniosku, że sie musi przyjąć.
W zeszłym roku było to samo - gigantyczna ilość w dziwny sposób osadzonych liści, ani jednego kwiatka i bardzo słabe przyrosty. :( W tym roku nie zanosi się niestety na nic nowego - wszędzie dookoła magnolie już w pąkach i tuż tuż będą kwitły, a u mnie ledwo tam jakieś nowe kikuty nowych pędów wyrastają. Czy ktoś ma pomysł co jest nie tak? Może ją za głęboko posadziłam? No już sama nie wiem. W geście rozpaczy podsypałam jej w tym roku nawozu do borówki [oops] Nie wiem czy jej nie wykończę w ten sposób, ale wykombinowałam, że może trzeba jej ziemię bardziej zakwasić [oops]
Aha, odmiana Susan. [rol]
Pomóżcie dobrzy ludzie...

Post: śr kwie 16, 2008 11:08 am
autor: Cebulka
Fil - bardzo ci współczuję [pociesz] - też lubię magnolie :D
Spróbuj może poczytać tu i tam pod spodem - może cos zabrzmi znajomo?
http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72078,3242291.html

http://www.zymon.pl/072006/p/index.php? ... &f=choroby

Post: śr kwie 16, 2008 12:54 pm
autor: Fil
Dzięki Cebulko [tuli] Znajomo raczej nic nie brzmi, bo liście są bardzo zdrowe i żadnych widocznych oznak szkodników lub grzybów brak. Jedyne co tam znalazłam to to:
"Niekiedy słaby wzrost magnolii powodują krety, które nieustannie podrywają korzenie drążąc swoje korytarze." Kretów faktycznie trochę mam, ale jakos wierzyć mi się nie chce, żeby aż tak atakowały te korzenie, tym bardziej, że w okolicy magnolii nigdy kopczyka nie zauważyłam. :(

Post: śr kwie 16, 2008 12:58 pm
autor: Cebulka
Fil - a może twoja magnolia jest po prostu jeszcze za młoda?
Nie wiem, po ilu latach od wsadzenia magnolie zaczynają kwitnąć.

Piszesz że liście są dziwnie osadzone - w jaki sposób dziwnie? A moze zdjęcia zrobisz? [rol]

Post: śr kwie 16, 2008 1:17 pm
autor: Fil
Cebulko, jak ją kupiłam to miała dwa kwiatki. Poza tym na miejscu stałym już troszkę sobie siedzi a przyrostów właściwie nie ma żadnych :(
Listki są osadzone bardzo gęsto i pionowo do góry - taka gęstwina. Zdjęć chyba nie mam z poprzednich lat (jeszcze poszukam) a teraz jeszcze za wczesnie na robienie, bo listków jeszcze nie ma.
Jeszcze jedną rzecz wyczytałam, że ścisła gleba jej może nie odpowiadać. Faktycznie jak teraz magicy kopali u nas rów pod kabel elektryczny, to nie będę cytować ich wypowiedzi o naszej glebie :) Dodam, że kopali taka małą koparką, nie ręcznie.
Ale tak czy owak, jak ją sadziliśmy, to dół był kopany bardzo bardzo duży i ziemia dobra sie w nim znalazła, więc na logikę przynajmniej na początku powinien krzew ruszyć.

Post: śr kwie 16, 2008 1:38 pm
autor: Emmi
A może ma za mokro? Nie wiem jakw tym przypadku, ale trafiłam tu i ówdzie, że wysoki poziom wód w gruncie potrafi zachamować rozwój :(

Post: śr kwie 16, 2008 1:44 pm
autor: Fil
Pojęcia nie mam, ale chyba nie, bo wszystkie inne roślinki rosną jak Pan Bóg przykazał. A rośnie ich trochę i to bardzo różnych.

Post: wt maja 13, 2008 3:46 pm
autor: madeelaine
Ja mam na ogrodzie wielk± magnoliê, t± sam± odmianê co Andrzej, niestety nie zrobi³am jej zdjêcia gdy kwit³a.
Pamiêtam jak by³am ma³a to moja babcia szczepi³a/rozmna¿a³a magnoliê w taki sposób ¿e owija³a ga³±¼ w miejscu w którym wyrasta³a z niej nastêpna ga³±zka [oops] nie wiem jak to fachowo nazwaæ, owija³a to workiem foliowym z ziemi±, podlewa³a to i w koñcu ta ga³±zka puszcza³a tam korzonki.
Dziêki temu po³owa mojej ulicy ma na ogródku magnoliê :)

Post: wt maja 13, 2008 5:12 pm
autor: Anamaria
Ooo [shock] No tak, w sumie to też metoda "na odkład" tylko że nie przygina się roślinki do ziemi, no i trzeba pamiętać o nawilżaniu pakunku.
A czy babcia nacinała trochę tę gałązkę przed obsypaniem ziemią?

Post: wt maja 13, 2008 8:41 pm
autor: Onaela
[shock] [shock] [shock]
Nie wiedziałąm,że magnolię mozna rozmnażac przez odkłady powietrzne [shock] .U mojej sąsiadki jest piękna bladożółta o wielkich kwiatach.
A gałązke z pewnoscią trzeba naciać pod skosem i w naciecie włozyc zapałke,aby się nie zamykało ;) .I pewnie jeszcze warto sypnac ukorzeniaczem do sadzonek zdrewniałych :)

Post: śr maja 14, 2008 8:31 am
autor: madeelaine
[oops] Tego to ja ju¿ nie wiem, ale zapytam przy okazji. Teraz ju¿ wiem ¿e to metoda "na ok³ady". Mo¿e gdzie¶ znajdê jakie¶ zdjêcie tej magnolii gdy kwitnie, bo naprawdê robi wra¿enie, jest ogromna.
Mieszkam w starej poniemieckiej willi i mam tu sporo starych drzew, ogromny cis, ¶wierk, mahonie, leszczynê, szpaler bzów o ró¿nych kolorach i drzewa których nie umiem zidentyfikowaæ [oops]

Post: czw wrz 18, 2008 12:05 pm
autor: jurekg
Onaela pisze:[shock] [shock] [shock]
Nie wiedziałąm,że magnolię mozna rozmnażac przez odkłady powietrzne [shock] .U mojej sąsiadki jest piękna bladożółta o wielkich kwiatach.
A gałązke z pewnoscią trzeba naciać pod skosem i w naciecie włozyc zapałke,aby się nie zamykało ;) .I pewnie jeszcze warto sypnac ukorzeniaczem do sadzonek zdrewniałych :)


Można ukorzeniać stosując opisany tutaj odkład powietrzny,ja swoje krzaczaste odmiany z racji tego,że gałęzie pokładają sie na ziemi ukorzeniałem z powodzeniem za pomocą odkładów poziomych-na wiosnę,a jesienią miałem już ukorzenione sadzonki.Ktoś w tym wątku napisał,że odmiana susan-to takie byle co.... ;) .Ja bym polemizował:
Obrazek
Choć innym może sie podobać taka:
Obrazek
Niestety,kwiaty pachną nie najładniej.Jeśli o zapachu mowa,to odmiana Betty wydziela miły zapach róży:
Obrazek
A rustica rubra jest podobno ulubiona odmiana p.Zymona:
Obrazek

Post: czw wrz 18, 2008 12:11 pm
autor: saginata
Piêkne [shock] [shock] [shock]
Niech Ci siê pok³adaj± te ga³êzie jak najni¿ej-bo chêtnych na ukorzenione sadzoneczki znajdzie siê tu wiele [lol]
Odp³acamy innymi sadzonkami :D

A jaki piêkny ogród widaæ!
Mo¿e napiszesz co¶ o sobie w odpowiednim miejscu?

Post: czw wrz 18, 2008 12:21 pm
autor: jurekg
saginata pisze:Piękne [shock] [shock] [shock]
Niech Ci się pokładają te gałęzie jak najniżej-bo chętnych na ukorzenione sadzoneczki znajdzie się tu wiele [lol]
Odpłacamy innymi sadzonkami :D


Dwa lata temu porobiłem kilkanaście sadzonek różnych odmian,również z tych nie prezentowanych na zdjęciach-wszystkie porozdawałem sąsiadom,jeśli znajdzie sie ktoś,kto będzie chciał wymienic się za odmiany sadzonek,lub sztobrów deserówek,ewentualnie sadzonki białej odmiany glicyni kwiecistej lub powojników to mógłbym pomyśleć o sadzonakch na wiosnę.
A rozmnażanie z nasion jak dla mnie nie ma sensu-ze względu na długi czas oczekiwania na kwitnienie.Jak również kupowanie dużych sadzonek po kilkaset złotych za sztukę.

Post: czw wrz 18, 2008 12:45 pm
autor: saginata
No to nici z wymiany bo ja takowych nie posiadam [cry]

Post: czw wrz 18, 2008 7:36 pm
autor: Roman
jurekg pisze:
saginata pisze:Piękne [shock] [shock] [shock]
Niech Ci się pokładają te gałęzie jak najniżej-bo chętnych na ukorzenione sadzoneczki znajdzie się tu wiele [lol]
Odpłacamy innymi sadzonkami :D

jeśli znajdzie sie ktoś,kto będzie chciał wymienic się za odmiany sadzonek,lub sztobrów deserówek,ewentualnie sadzonki białej odmiany glicyni kwiecistej lub powojników to mógłbym pomyśleć o sadzonakch na wiosnę.

saginata pisze:No to nici z wymiany bo ja takowych nie posiadam [cry]


Witaj jurekg.
Jurku, jeśli te odmiany sadzonek to to samo co pisałeś na priwa to możesz śmiało zaczynać ukorzeniać Magnolie dla saginaty.

Saginatko, to nic, że Ty nie masz, może jednak czymś się z Jurkiem powymieniamy :D

Post: czw wrz 18, 2008 7:58 pm
autor: saginata
Oj Roman,Roman-zawsze mówi³am ,¿e masz wielkie serce-ale ja nie mam TAKICH okazów na podmiankê-a Ty nie musisz poswiêcaæ swoich nic z tego nie maj±c [lol]
A mo¿e tym magnoliom by³oby u mnie za zimno? Przecie¿ wiesz,¿e ja na kresach .....

A mo¿e Jurekq znajdzie interesuj±ce Go sadzonki-i zrobi podmianki...
Dajmy sobie spokój-bo i tak ciasno w ogrodzie siê robi i trawnika wci±¿ ubywa-a Krzysiek planuje zakup nowej kosiarki [haha]

Post: pt wrz 19, 2008 6:12 am
autor: jurekg
saginata pisze:Oj Roman,Roman-zawsze mówiłam ,że masz wielkie serce-ale ja nie mam TAKICH okazów na podmiankę-a Ty nie musisz poswięcać swoich nic z tego nie mając [lol]
A może tym magnoliom byłoby u mnie za zimno? Przecież wiesz,że ja na kresach .....


Ja też mieszkam na kresach-południowo wschodnia część kraju,beskid niski ;) .Jeśli tylko zapewnisz magnolii zaciszne miejsce,osłonięte od wiatrów,to chyba powinna się zaaklimatyzować w każdej częsci kraju.Inną sprawą jest brak miejsca,o którym piszesz-moje krzaczaste,10-letnie magnolie zajmują go dużo,tak na oko-okrąg o średnicy 3-3,5 m-dla jednej rośliny.Częściowym wyjściem z sytuacji mogłoby być prowadzenie rośliny w formie piennej.Jeśli Roman podtrzymuje swoją propozycję,a Ty zdecydujesz się mieć tę roślinę w swojej kolekcji,daj znać-która z zaprezentowanych na fotkach Ci się podoba.

Post: pt wrz 19, 2008 8:22 am
autor: Sz_elka
[hmm] Sagi - ta ostatnia pięknie by wprowadzała na Twoją posesję! Jest przepiękna!
Szkoda, że ja nie mam takiego kawałka wolnej przestrzeni, żeby móc cieszyć oko kwiatami własnej magnolii - uwielbiam je od zawsze!
Echhhhhh ....... ja chcę już wiosny ......... [bukiet]

Post: pt wrz 19, 2008 3:34 pm
autor: Roman
saginata pisze:Dajmy sobie spokój-bo i tak ciasno w ogrodzie się robi i trawnika wciąż ubywa-a Krzysiek planuje zakup nowej kosiarki [haha]

Saginatko, kosiarka i tak się przyda, a do czasu ukorzenienia tych sadzonek
minie jeszcze roczek - będziesz miała dużo czasu na wybranie i przygotowanie miejsca dla nich. Wybrałaś już jakąś odmianę? Może wszystkie? Zapytaj Krzyśka, pewnie coś podpowie :D

.Jeśli Roman podtrzymuje swoją propozycję,a Ty zdecydujesz się mieć tę roślinę w swojej kolekcji,daj znać-która z zaprezentowanych na fotkach Ci się podoba.

Podtrzymuję - nadal aktualne.

Post: pt wrz 19, 2008 3:51 pm
autor: saginata
I jak ja Ci siê Romanie odwdziêczê-odmian winoro¶li nie mam,szatkownicê ju¿ masz-chyba ma¶lnicê kupiê na targu coby Tosia w³asne mase³ko mia³a-tylko jeszcze krowa by siê przyda³a [haha]

Je¶li mogê-to kieruj±c siê podpowiedzi± Sz_elki-poproszê o maleñk± sadzoneczkê ostatniego krzewu [oops]
Mo¿e siê kiedy¶ zrewan¿ujê.