Strona 1 z 2

Rozmnażanie

Post: śr wrz 05, 2007 11:00 am
autor: koliberek
Na początek mam pytanie: co to znaczy: wczesną jesienią pobiera się sadzonki zielne z piętką. Jak wykonac takie rozmnażanie? Znalazłam to przy opisie ostrokrzewu...:(

Post: śr wrz 05, 2007 12:15 pm
autor: tuurma
Trzeba urwać, a nie obciąć jednoroczny przyrost w miejscu, w którym odrasta od starszej gałęzi. Przy tym odłamywaniu obdziera się samoczynnie taki kawałeczek ze starej gałęzi, czyli właśnie tzw. piętka. Zielne, czyli niezdrewniałe.

Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłam. Zrobiłabym zdjęcie, ale tak pada u mnie, że nie ma co wychodzić do ogródka...

Post: śr wrz 05, 2007 12:53 pm
autor: koliberek
No fajnie, ale raczej chodziło mi o to co dalej...do doniczki i w domu tzrymac zima ? CZy raczej do gleby wprost?

Post: śr wrz 05, 2007 1:00 pm
autor: tuurma
Mnie się udało w zeszłym roku ukorzenić jałowiec (wirginijski zdaje się). Sadzonki wsadziłam do doniczek z mieszanka ziemi i piasku. Doniczki postawiłam pod sosną. Na wiosne miały korzonki. Nie wiem, co by było jakby zima była gorsza, sądzę, że lepiej by było te doniczki zadołować gdzieś w zacisznym i zacienionym miejscu.

A irgę, trzmielinę itp. z zielnych sadzonek to ukorzeniałam późną wiosną, więc do jesieni już miały korzonki jak trzeba i można było wysadzić na stałe miejsce.

Sąsiad wiem, że wsadzał sadzonki od razu do ziemi - przyznam, że mnie takie nie wychodziły :(

Lucysia pisała, że wsadza do torfu, gdzieś w cieniu ma specjalny kawałek na rozmnóżki.

Post: śr wrz 05, 2007 1:05 pm
autor: koliberek
dzieki tuurmo, zobaczymy co wyjdzie :)

Post: sob mar 29, 2008 9:21 pm
autor: kotkaaa
Powiedzcie mi moje miłe czy teraz mogła bym zrobić jakieś sadzonki tą metodą z piętką a myślę o iglakach

Post: ndz mar 30, 2008 11:58 am
autor: Weigela
W najnowszym numerze ''mojego pięknego ogrodu'' jest artykuł o wiosennym szczepieniu drzewek,krzewów.Chcem tak zaszczepić hortensję bukietową ,widziałam taką w formie drzewka gdzieś w internecie.Bardzo ładnie się prezentuje.Trzymajcie kciuki,jak się uda to potem zdam relację i pokażę.

Post: ndz mar 30, 2008 10:07 pm
autor: Andrzej
kotkaaa pisze:Powiedzcie mi moje miłe czy teraz mogła bym zrobić jakieś sadzonki tą metodą z piętką a myślę o iglakach

Jasne Kotkooo :D
Zrób podłoże z kwaśnego torfu z domieszką piasku i po 2-3 miesiącach w doniczkach ukorzenią się na pewno (piszę o żywotnikach zachodnich, wschodnich i niektórych jałowcach).
Oczywiście zastosowanie ukorzeniacza typu AB jest jak najbardziej wskazane.

Post: pn mar 31, 2008 9:26 am
autor: Cebulka
Hop hop, Koliberku! [lol]

Chciałaś żeby Ci wysłać gałązki różnych iglaków ozdobnych z ogrodu! Jesteś dalej chętna, ciąć? [haha]

Oczywiście wszystkim innym zainteresowanym samodzielnym rozmnażaniem też mogę powysyłać [tuli]

Post: pn mar 02, 2009 5:51 pm
autor: kotkaaa
Andrzeju roślinki zasadzone z piętką oczywiście

Post: czw mar 12, 2009 12:37 pm
autor: żabcia
mam pytanie,będąc dzisiaj w sklepie ogrodniczym po siarczan amonu uszczknęłam gałązki z dwóch bardzo ładnych ostrokrzewów,chciała bym je ukorzenić ale dopiero teraz czytam że chyba powinny mieć piętkę,obejrzałam niestety nie mają,nie miałam czasu szukać między kłującymi listkami piętki,jak myślicie czy one się przyjmą? czy mam zajrzeć jeszcze raz do tego ogrodniczego i postarać się o inne? :D :D

Post: czw mar 12, 2009 8:23 pm
autor: amita
Ja bym spróbowała w ukorzeniacz i do doniczki.A co szkodzi zrobić inaczej niż piszą.W końcu,jak to Tuurma mawia:ogrodnik posadzi co chce kiedy chce ;) W lipcu badajże wsadziłam do ziemi kawałek jałowca w ukorzeniaczu i wygląda na żywy.
Basi róże też nie mają prawa patrzeć w kalendarz tylko mają się ukorzenić i już.

Post: pt mar 13, 2009 8:57 am
autor: żabcia
tak zrobię.Ale uśmiałam się czytając że"Basi róże też nie mają prawa patrzeć w kalendarz".szczególnie jedna gałązka mi się podoba bo ma zielone listki z żółtą obwódką,zapomniałam spojrzeć na nazwę :D

Post: pt mar 13, 2009 4:37 pm
autor: żabcia
już wiem jak się nazywa ten ostrokrzew,uszczknęłam sobie dzisiaj jeszcze dwie odnóżki " Black King"

Post: pt mar 13, 2009 7:57 pm
autor: Anamaria
Widzę żabciu, że poszłaś na całość :D A jak Cię nakryją w tym sklepie, że im rośliny ogałacasz? [haha] [haha]

Post: sob mar 14, 2009 9:14 am
autor: żabcia
Napiszę tak,nic na to nie poradzę to jest nałóg,a właściwie to już choroba,już dawno powiedziałam że jak mnie kiedyś zamkną to tylko za kradzież odnóżek.Poza tym "takie" lepiej rosną :P .Ten ostrokrzew który był "rośliną mateczną" kosztował prawie 300 zł,może i jestem nawiedzona ale nie aż tak żeby go kupować,a poza tym to jest centrum ogrodnicze na wolnym powietrzu,więc coś tam można skubnąć,ale uważać trzeba.A przy okazji wczoraj w tym centrum usłyszałam rozmowę właściciela z klientem który to zamawiał 100 choin po 1metr 70 cm."takich najtańszych,bo to tylko do obsadzenia posesji".Facet strasznie nie wyględny,a mi oczy wyszły z orbit jak to usłyszałam.Miałam ochotę się wrócić i sprawdzić w jakiej cenie oni mają te najtańsze po metr siedemdziesiąt :P

Post: śr mar 18, 2009 6:28 pm
autor: Jedynka
Żabciu, co to za radocha-kupić. A samemu wyhodować to jest sztuka.
Kupi te choinki, odgrodzi się szczelnie od sąsiadów. Mnie by było smutno bardzo. Lubię jak ktoś do nas zajrzy. No mamy super sąsiadów. Jak ktoś z nas ma dość plewienia to drze się na działki; Z kolan, czas na herbatkę. Schodzimy się na jednej działce i uskuteczniamy kontakty międzysąsiedzkie. To poplotkujemy, to pochwalimy sie kwiatkami i fajnie jest.

Post: śr mar 18, 2009 10:17 pm
autor: Baś_22
Jedynka pisze: Jak ktoś z nas ma dość plewienia to drze się na działki; Z kolan, czas na herbatkę. Schodzimy się na jednej działce i uskuteczniamy kontakty międzysąsiedzkie. To poplotkujemy, to pochwalimy sie kwiatkami i fajnie jest.


I tak trzymać Jedyneczko, super [brawo]

Post: czw mar 19, 2009 10:46 am
autor: żabcia
pewnie że super,ja z jednej strony nie mam nikogo,działka zapuszczona-przychodzą raz czy dwa tylko po owoce,a na drugą też przychodzi rzadko sąsiad,ale jak wpadnie w wir roboty,tonie mam sumienia go od niej odrywać.Tym bardziej że taką ma pracę,że jak dostaje telefon to wszystko rzuca i jedzie

Post: czw mar 19, 2009 10:52 am
autor: Baś_22
Ja nie narzekam na sąsiadów, są bardzo fajni i pracowici :) no tylko ten jeden za płotem i obok mojego warzywnika jest do niczego :( ciagłe libacje i wrzaski w pijanym widzie [pijany]
Wszystkim już dał się we znaki i ludzie mają go dosyć. Jak dalej się będzie tak zachowywał to pójdzie na [wac2] [kiler]

Post: czw mar 19, 2009 7:51 pm
autor: Jedynka
Dzięki Basiu. Po prostu w pewnym momencie zorientowaliśmy się, że jest tylko tyranie a na odpoczynek i pogawędki szkoda czasu. Trzeba to było naprawić [lol]

Post: wt mar 23, 2010 11:34 am
autor: megan
Powiedzcie mi czy można z patyczków rozmnożyć kiwi to takie drobne i cytryńca.Fajne pnącza a i owoce pożyteczne :D

Post: śr mar 31, 2010 9:24 am
autor: ewalukas
a czy to kiwi małe (coś tam na a...? chyba) to przypadkiem nie trzeba mieć żeńskiego i męskiego okazu? ;) coś mi się tak o uszy obiło, że do owocowania właśnie tak musi być. sama bym chciała to cudo mieć [rol]

Post: śr mar 31, 2010 11:37 am
autor: Tosia
ewalukas pisze:a czy to kiwi małe (coś tam na a...? chyba) to przypadkiem nie trzeba mieć żeńskiego i męskiego okazu? ;) coś mi się tak o uszy obiło, że do owocowania właśnie tak musi być. sama bym chciała to cudo mieć [rol]


Ewo było to cudo i u nas na działce, ale niestety tylko ptaki miały jedzenie bo to wcale nie takie dobre jak opisane[mnie nie smakowało, nawet dzieci nie za bardzo jadły]i potrzebne są okazy męskie i żeńskie żeby owocował. Mnie przypominał w smaku taki mocno dojrzały agrest [fuj], ale nie wszyscy lubimy to samo ;) :)

Post: wt kwie 06, 2010 10:28 am
autor: Cebulka
A...ktinidia :) Chyba o to słówko chodziło.

O ile pamiętam z lektury czasopism ogrodniczych, to pojawiły się ostatnio odmiany które potrafią zapylać się tez same. Nazw nie podam, bo nie chcę pokręcić :) Natomist przy tych starszych faktycznie trzeba było mieć dwie rośliny razem, męską i żeńską.

Post: czw mar 24, 2011 7:35 am
autor: żabcia
A mnie się udało zebrać w tym roku nasionka z mojego świerku pół srebrnego.Wyszło mi ponad 20 roślinek,na razie mają po centymetrze ,może coś z nich będzie. :P .

Post: czw mar 24, 2011 9:35 am
autor: magdziołek
Żabciu, musisz wiedzieć, że iglaki rozmnażane z nasion nie powtarzają w 100% cech "matki" ;) tak więc ze świerka srebrnego nie koniecznie otrzymasz srebrnego... :?

Post: czw mar 24, 2011 3:22 pm
autor: żabcia
Nic nie szkodzi,tymi choineczkami ma być obsadzona działka Janusza od strony torów kolejowych.Najważniejsze żebym miała satysfakcję że udało mi się wyhodować ,jakie by nie były. :D

rozmnażanie

Post: śr lis 30, 2011 10:59 pm
autor: zomarel
Może kiedyś przydadzą się informacje tu zamieszczone dot.rozmnażania krzewów z sadzonek zdrewniałych
http://www.wymarzonyogrod.pl/1248_124.htm

Re: Rozmnażanie

Post: pt sie 17, 2012 9:37 am
autor: tereklo
Rozmnażanie przez odkłady
http://poradnikogrodniczy.pl/odklady.php

Re: Rozmnażanie

Post: pt sie 17, 2012 10:03 am
autor: Cebulka
Czy to sprawdzałaś z powodu hortensji? [haha]

Re: Rozmnażanie

Post: pt mar 22, 2013 10:18 am
autor: Emmi
Nacieliśmy jak co roku z chłopakami gałązki różnych krzewów do wiosennego wazonu, no i wypuszczają liście. Tylko nie udaje mi się potem przedłużenie im życia w ogrodzie :(
Ukorzenianie nie pomogło, wsadzenie bezpośredno w ziemię w doniczce - też nie.
Może jakieś podłoże powinno być specjalne? Macie może jakieś sprawdzone metody?