Strona 2 z 3

Post: pt mar 20, 2009 6:30 pm
autor: Fil
Hmm, o ile mnie pamięć nie zawodzi, to żadnego mokrego psa nie czułam, jak zakwitł. :? A musiałam się koło niego blisko pętać, skoro zrobiłam zdjęcia.
A tak poważnie, to jak myslicie, dlaczego z takiego obfitego kwitnienia nie było owoców? Może przymrozki były? Juz nie pamietam. A może podsypać mu kompostu, albo jakiegoś innego nawozu?

Post: pt mar 20, 2009 7:45 pm
autor: farmerka63
O tym mokrym psie to gdzieś wyczytałam. Bo moje derenie nie dały mi jeszcze szansy obwąchania kwiatków :) Odczuwanie zapachów ( smaków też ) jest bardzo subiektywne - co jednych zachwyca, innych może odstręczać :)

Derenie kwitną wcześnie - być może zawinił przymrozek ? Kompost na pewno nie zaszkodzi .

Post: pt mar 20, 2009 9:08 pm
autor: gruby miś
o matko, ja dostaję nagłych torsji [oops] ten zapach mnie totalnie odrzuca! nigdy nigdy w ogródku mem!

Post: pt mar 20, 2009 9:14 pm
autor: amita
Magdziołku,siejesz wrogą propagandę;) A taki dereń co to ma owoce na nalewkę to ma ozdobne liście?Mnie się bardzo podoba ten Iryska,ale mam mało miejsca i jak pogodzić przyjemne z pożytecznym? Zburzyć altankę,przekopać trawnik [skrob] zagarnąć działkę sąsiada?

Post: pt mar 20, 2009 10:18 pm
autor: irys
magdziołek pisze:Irysku, nie boisz się, że z tego Twojego derenia to niebawem nic nie zostanie i sama będziesz prosić o gałązkę do ukorzeniania ;) .


Magdziołku nie będzie tak źle, przynajmniej go odmłodzę :D

Post: pt mar 20, 2009 10:23 pm
autor: irys
Ja również nie odczuwałam żadnego przykrego zapachu, a kwitnie obficie, tylko owoców brak. Dereń jadalny potrzebuje towarzystwo w postaci drugiego osobnika, w przeciwnym wypadku bardzo słabo owocuje. Wniosek z tego, że muszę go rozmnożyć ;)

Post: pt mar 20, 2009 10:36 pm
autor: amita
Irysku,posyłam Ci maila z adresem.Trudno,na posadzenie jadalnego namówię ciotkę,ona ma skłonności nalewcze.Jaką pyszną pigwówkę zrobiła w sezonie...

Post: sob mar 21, 2009 9:23 am
autor: Emmi
farmerka63 pisze: W zeszłym roku raczyły zakwitnąć po raz pierwszy(chyba po 10-ciu latach uprawy).


[shock] :? yyyyy [skrob]

farmerka63 pisze:
I jeszcze jedna informacja -należy unikać sadzenia derenia w pobliżu domu - kwiaty wydzielają pono nieprzyjemny zapach mokrego psa (??!!). Co prawda dereń kwitnie u zarania wiosny ( jako jeden z pierwszych w sztafecie), więc siedzimy wtedy w ciepłych domkach, z herbatką , przeglądając stare numery pism ogrodniczych... ;)
Kto wtedy wącha tego mokrego psa ?


Ja! [brwi] za łopatę łapię już w styczniu [lol]

Post: sob mar 21, 2009 10:21 am
autor: farmerka63
Spokojnie, Emmi, spokojnie... Te 10 lat uprawy to naprawdę tylko "genius loci" naszej działki. Po prostu derenie posadziłam fatalnie - w miejscu, gdzie kiedyś była droga - sucho, twardo i jałowo. Cud, że żyją. No i z racji tej jałowizny takie mam osiągi w uprawie :?

Pochodzę ze Szczecina. Mieszkałam w bloku z widokiem na piękny, stary poniemiecki park. A w nim derenie właśnie - śliczne , dorodne, niewysokie drzewka, z uroczymi pęczkami żółtych kwiatków bardzo, bardzo wczesną wiosną. Marzenie o dereniówce towarzyszy mi ciągle.... I chyba kupię następne derenie, bo tych moich biedaków już mordować nie będę przesadzaniem, kupię i posadzę w nowym, żyźniejszym miejscu. Niech sobie pachną jak chcą - będziemy nastawiać dereniówkę :)

P.S. Z tego co pamiętam - ziemię masz u siebie przednią :)

Post: pn mar 23, 2009 8:17 am
autor: Cebulka
Nie wiem jak pachnie dereń - ale ja reaguję jak gruby miś na zapach kwitnącego berberysu... Ochyda :F

Post: pn mar 23, 2009 9:14 pm
autor: Fil
To ja tak mam Cebulko z jaśminem. Duszę się od razu. A i berberys też mi nie podchodzi. Będę sie jednak upierać, że mój dereń jest bezwonny :D
A tak na marginesie, to jeśli kogoś mogę uszczęśliwić dereniem, to proszę bardzo. Musicie mi tylko powiedzieć jak i co mam zrobić :)

Post: wt mar 31, 2009 2:59 pm
autor: amita
Irysku,patyczki doszły.A teraz w ukorzeniacz i do wody?czy do ziemi w doniczkę?

Post: wt mar 31, 2009 3:15 pm
autor: irys
Cieszę się, że dotarły :D
Jak do wody, to bez ukorzeniacza, z ukorzeniaczem tylko do ziemi :D

Post: wt mar 31, 2009 6:28 pm
autor: amita
Ok :)

Post: wt mar 09, 2010 12:26 pm
autor: Emmi
Ostatnio z małżonkiem debatowaliśmy nad żółtymi badylami w śnieżnej auże, czy to co ja biorę za forycję, nie jest przypadkiem dereniem [skrob] A tego roku te żółte pasy krzaczorów bardzo mi się spodobały i już luknęliśmy, że kilkanaście da się wykopać i przewieźdź do nas ;)

Post: wt mar 09, 2010 1:03 pm
autor: magdziołek
Emmi, żółte kwiaty na krzakach kwitnące wiosną to forsycje, a derenie mają zimą żółte, pomarańczowe albo czerwono-bordowe gałęzie :) . Żeby derenie się tak pięknie wybarwiały zimą, trzeba je wiosną przycinać bardzo krótko, bo inaczej zrobią się zwyczajnie zielone :) .

Post: wt mar 09, 2010 3:24 pm
autor: Emmi
To w takim razie, to nie są derenie... bo tego nikt nie przycina [skrob]

Post: wt mar 09, 2010 4:06 pm
autor: irys
Emmi - to może być Dereń rozłogowy, on ma takie żółte pędy, które świetnie się ukorzeniają :D

Post: wt mar 09, 2010 4:15 pm
autor: Emmi
[skrob] to nie mam do nich szczęścia. Z dwa lata temu miałam ich całe 2 wazony albo i więcej... już nie pamiętam. To był mój taki bzik wiosenny i nawet w łazience miałam wazony z według mnie foryscją [oops] Ani jedna gałązka mi się nie ukorzeniła [cry]
Bez względu na to co to jest, to będę przesadzała do siebie pod płot ;) Więc pstryknę temu czemuś fotkę jak tam się wybierzemy i mam nadzieję, że zagadka zostanie rozwiązana :)

Post: śr mar 10, 2010 8:14 am
autor: magdziołek
Emmi jeśli to derenie, to natnij sporo gałązek i namocz w ukorzeniaczu i od razu do ziemi a nie do wody w wazonie. Wtedy powinny się ukorzenić.

Post: śr mar 31, 2010 6:06 pm
autor: Susane
Małżonek przyniósł mi dziś gałązki derenia ozdobnego,z tego co mówili to jest taki jak Iryska juz wsadzone w ukorzeniacz i do ziemi ale w doniczce.Czy ktoś wie jakie stanowisko lubi dereń,jaką ziemię?

Post: śr mar 31, 2010 7:00 pm
autor: irys
Susane, derenie nie są specjalnie wymagające, rosną wszędzie i na każdej glebie, w cieniu może mniej się wybarwiają te o kolorowych liściach, ale mnie to nie przeszkadza. Powodzenia w ukorzenianiu :D

Post: śr mar 31, 2010 7:18 pm
autor: Susane
Dzięki Irysku,u mnie dużo słonecznego miejsca,to jak mu słonko służy to tylko się cieszyć

Post: wt sty 18, 2011 9:37 am
autor: Emmi
Korzystając, że dereń o żółto przebarwiających się łodygach rośnie na dziko w zapomnianym przez właściciela miejscu. Pozyskałam do siebie i... klapa. Tam jak mijam to oczu oderwać nie mogę, piękne, bajeczne żółciutkie. A u mnie... mimo posadzenia blisko domu aby ładnie wyróżniały się w śnieżnej bieli, w ogóle ich widać nie było :? Jakiś taki blady ten kolor żółci... może za rzadkie jeszcze i brak konkretnego tła rozmywa je [skrob]

Post: wt sty 18, 2011 10:59 am
autor: Cebulka
To dereń juz zakwitł u ciebie [?] [rol]

Post: wt sty 18, 2011 11:15 am
autor: Emmi
Mowa o kolorze łodyg :)
Posadziłam go dla zółtych łodyg zimą, kwitnie mało okazale bo na drobno biało i kwitnienie jego wcale mnie nie zachwyca,ale te sterczące żółte łodygi wyglądają w bieli ślicznie... oczywiście, jak zwykle nie u mnie [zly]

Post: wt sty 18, 2011 11:24 am
autor: Cebulka
Aaa, o tego chodzi :)
To dokup (lub zorganizuj metodą łapcarapcap [lol]) mu jeszcze tego czerwonego, ładnie wyglądają razem.

Myślę że po prostu jest jeszcze młody i pewnie jak narazie ma chudziutkie te przyrosty - ale juz przyszłej zimy na pewno będą grubsze i wyraźniej się będą odcinać. Tylko pamiętaj, żeby go ciachnąć, bo tylko młode są ładne i kolorowe :)

Post: wt sty 18, 2011 2:03 pm
autor: Emmi
Cebulka pisze: Tylko pamiętaj, żeby go ciachnąć, bo tylko młode są ładne i kolorowe :)


No i właśnie to mnie nieustająco zastanawia, bo ,,tam,, tego nikt nie przycina a aż koli w oczy od tej żółci. Chyba, że ma tak ogromny przyrost? [skrob]
Na czerwonego też poluję ;)

Post: wt sty 18, 2011 2:34 pm
autor: Cebulka
A kole w oczy cały czy tylko młode gałęzie u góry?
Bo z praktyki to nie wiem nic, ale w teorii to chodzi o to żeby cały krzew był żółty a nieprzycinany ma owszem młode odrosty żółte, ale stare gałęzie są szare [rol]

Post: wt sty 18, 2011 2:40 pm
autor: Emmi
O!! Mam dobry pretekst na spacer [lol]

Post: ndz sty 23, 2011 11:50 am
autor: Emmi
Calutki jest żółtawy. Oczywiście genialna Emmi wybrała się jak śnieg sypnął, zamiast przy odwilży, odśnieżyłam tylko parę gałązek, bo może to coś innego [skrob]

Obrazek

Post: ndz sty 23, 2011 12:48 pm
autor: tomicron
A ja wczoraj naciąłem bordowych witek derenia białego. Moja samosiejka na działce w tym roku bedzie już konkretnym krzewem :D