Strona 3 z 3

Post: pn sty 24, 2011 9:30 am
autor: Cebulka
Ładny [!]
Skoro go rozmnożyłaś z gałązki tego krzewu, to nie ma powodu, żeby twój był inny - oczywiście jak się juz wzmocni trochę i rozrośnie - bo te gałązki pewnie w większej masie robią najlepsze wrażenie :)

Post: pn sty 24, 2011 2:52 pm
autor: Emmi
Cebulka pisze: pewnie w większej masie robią najlepsze wrażenie :)


Skoro odzielne drogi myślowe doprowadziły nas do podobnego zdania, to chyba coś musi w tym być [skrob]

Post: wt sty 25, 2011 3:05 pm
autor: magdziołek
Mam pytania... :
1. Czy tylko dereń jadalny owocuje?
2. A jeśli owocują inne derenie, to czy tych innych też owoce są jadalne?

Tomi, jak poznać, czy dereń jest "biały" ... ? Chodząc na spacery znalazłam miejsce bordowych derenni, pewnie samosiejki. Napisz, jak postąpić z taką odciętą gałązką, żeby ją rozmnożyć ;) Mam okazję naciąć tego ile wlezie, tylko, co z tym zrobić poźniej? Od razu do ukorzeniacza i do ziemi? Do doniczek?

Post: wt sty 25, 2011 6:39 pm
autor: Cebulka
Magdziołku - na pewno czytałam gdzieś, że również owoce derenia kousa są jadalne, przypominają truskawki ;)
Tu piszą, że jadalne są wręcz owoce wszystkich gatunków: http://www.republika.pl/guzekszkolka/deren.htm

'Poryłam' w temacie dereń - i każdy dereń którego spotkasz z czerwonymi gałęziami na łące to dereń biały - inny czerwony dziko nie rośnie.

Przemyśl jednak, czy chcesz 'dzikusa' z łąki, który wyrośnie na wielki krzew czy może jednak jakiegoś który oprócz czerwonych gałęzi ma łaciate liście i będzie ozdobny nie tylko w zimie?
Tu na przykład można pooglądać oferowane odmiany
http://www.kurowski.pl/pl/katalog.php?a ... 53&nazwy=2

Na pewno są w sensownych cenach, bo zdaje się bardzo łatwo się ukorzeniają :)

Post: wt sty 25, 2011 9:01 pm
autor: tomicron
Magdziołku - nie próbowałem ukorzeniać derenia, ale jak chcesz zrobić żywopłot to pewnie wystarczy gęsto w rządku w ziemię [skrob]
Ale jeśli to ma być jakiś soliter to chyba lepiej podążać tropem Cebulki i wybrać z bogatej oferty jakieś varia [pomysl]

Ten mój dereń to samosiejka, ale że zasiał się w miejscu, w którym i tak było dość pusto i nie planowałem tam żadnych nasadzeń to mam do niego sentyment :)

Aha - jest taka odmiana derenia białego 'SIBIRICA', która ma bardziej jaskrawoczerwone młode pędy - przyrasta tylko ok. 25 cm rocznie co przy silnym cięciu daje krzew łatwy do opanowania. Odm. ta ma białe (a to niespodzianka) kwiaty w lipcu (sic!) i niebieskie owoce jesienią.
'SIBIRICA VARIEGATA' jak sama nazwa wskazuje ma jeszcze biało obrzeżone liście i, tu minus, nieefektowne białe owoce. Rośnie słabiej niż gatunek - do ok. 2m wys. i szerokości max

Liście większości dereni ładnie przebarwiają się jesienią na pomarańczowo, karminowo, purpurowo itp.

Post: śr sty 26, 2011 8:35 am
autor: magdziołek
Cebuleczko :*, Tomi :* dzięki za informację. Myślałam, żeby obsadzić miejsca między winoroślami na łące, żebym nie musiała kosić kosiarką trawy między roślinami a tylko wzdłóż rzędów. Ale muszę to przemyśleć. Poza tym te derenie dałyby lekką osłonę od wiatrów zimą, zawsze trochę by ociepliły otoczenie winorośli :? chyba, tak mi się wydaje :? . Myślałam o dereniach, bo mam materiał jak mówiłam, a potzebuję tego b. dużo. Ale zastanawiam się też, czy nie posadzić krzewów owocowych, np. aronii, agrestu itp.

Post: śr sty 26, 2011 9:37 am
autor: Cebulka
Magdziołku - na mój rozumek nie jest to najlepszy pomysł [skrob]
Idź tego derenia oglądnij w środku lata - czy chcesz takie wielkie krzaczysko, zmieści się? Nawet jak będziesz go cięła żeby nie rósł za duzy nad ziemią - jaki będzie miał zasięg korzeni, skoro to dzika roślina i musi sobie radzić sama?

Pomysł owszem dobry, ale żeby zrobić żywopłot z derenia jako osłonę od strony zachodniej, jako dodatkowy rząd w poprzek łąki, w odpowiedniej odległości od winorośli i porzeczek :) wtedy rozmiar 2 x 2 nie będzie przeszkadzał.

Ja bym między winogronami wycięła trawę i położyła matę lub czarną folię żeby zrobić długie rzędy - to nie część ozdobna ogrodu, więc nawet nie trzeba jej niczym przykrywać, najwyżej kamieniami co jakiś czas, żeby nie odfrunęła. Oczywiście jest to znacznie większy koszt. Nie wiem, czy są jakieś rośliny okrywowe które zadraniają równie dobrze jak trawa a nie korzenią się głębiej żeby nie przeszkadzały winoroślom... [rol] A pod czarną tkaniną winogronowym korzeniom będzie chyba dobrze, na pewno cieplutko :)

(z innej beczki - czy pozbyłaś się już runianki jak planowałaś? :( Przypomniało mi się teraz że miałam wziąć od ciebie kawałek i jakoś mi to umknęło...)

Post: śr sty 26, 2011 12:18 pm
autor: magdziołek
Cebuleczko, coś tam jeszcze odbija ta runianka, więc znalazłoby się trochę, a ona szybko się rozrasta przez rozłogi. Wiosną się przypomnij, a to już wkrótce :D myślę.

Post: śr sty 26, 2011 12:42 pm
autor: Cebulka
Tak jest [salut] [tuli]

Post: śr sty 26, 2011 1:12 pm
autor: koliberek
magdziołek pisze:Wiosną się przypomnij, a to już wkrótce :D myślę.


Wkrótce. Bartek mówił, ze całe klucze ptaków wracają, znaczy sa już w Nadrenii-Westfalii :) Nieługo do nas dolecą i wiosna :)

Post: śr sty 26, 2011 1:26 pm
autor: Cebulka
Ależ to wspaniale zabrzmiało [jupi] [tuli] [szampan]

Post: śr sty 26, 2011 7:16 pm
autor: tomicron
magdziołek pisze:(...)derenie dałyby lekką osłonę od wiatrów zimą, zawsze trochę by ociepliły otoczenie winorośli :? (...) Ale zastanawiam się też, czy nie posadzić krzewów owocowych, np. aronii, agrestu itp.

Magdziołku, jeśli miałby to być żywopłot osłaniający przed zimowymi wiatrami to nie ma zmiłuj się... Jedynie iglaste wchodzą w grę, a bezlistne pędy nie stanowią dla wichrów prawie żadnej bariery.
Najtaniej pewnie byłoby udać się do szkółki leśnej i nabyć odpowiednią liczbę zwyczajnych świerczków po kilkadziesiąt GROSZY za sadzonkę 8) - gęsto je posadzić i ciąć bez litości na wysok., powiedzmy, 2,5 m [pomysl]

Post: śr sty 26, 2011 9:01 pm
autor: Cebulka
Wac ma taki żywopłot :)

Swoją drogą jak juz o tym mowa - od której właściwie strony powinno się sadzić osłony przeciwwiatrowe żeby były na zimę? [skrob]

W sezonie letnim przeważające wiatry w Polsce są zachodnie - ale podobno w zimie najzimniej i najwredniej wieje z północy i ze wschodu... [rol] I co z tym zrobić?

Post: czw sty 27, 2011 7:48 am
autor: magdziołek
Tomi, niby racja, ale żywopłot z takich maleńkich sadzonek ze szkółki, to ja będę mieć za 10 lat ? :?
U Waca żywopłot jest cudowny, już taki gęsty i pięknie przycięty, fakt, jest na co popatrzeć. :) . Muszę przemyśleć sprawę, jeszcze mam trochę czasu.

Post: czw sty 27, 2011 10:52 am
autor: Baś_22
koliberek pisze:
magdziołek pisze:Wiosną się przypomnij, a to już wkrótce :D myślę.


Wkrótce. Bartek mówił, ze całe klucze ptaków wracają, znaczy sa już w Nadrenii-Westfalii :) Nieługo do nas dolecą i wiosna :)

...chyba ta wiosna to nieprędko do nas zawita...słyszałam prognozę , że taka pogoda jak teraz potrzyma do końca marca :(

Post: czw sty 27, 2011 11:05 am
autor: Cebulka
Nie wiem, jak szybko przebiega migracja ptaków i raczej pełnej wiosny w lutym nie ma się co spodziewać, bo tylko się człowiek rozczaruje - ale popatrzymy na to z innej strony [loll]

Własnie minął styczeń, a to znaczy, że przetrwaliśmy już trzy miesiące syfu i zimna - no to co to jest to półtora miesiąca jeszcze przed nami? [jupi]
Przeleci migiem :D

Post: czw sty 27, 2011 11:06 am
autor: koliberek
Basiu
nie siej wrogiej propagandy...
przeciez chyba wszystkie ptaki nie zostana w Nadrenii, częśc z nich tylko tamtedy przelatuje ;)
A poza tym:
"Św. Agnieszka wypuszcza skowronka z mieszka"

Post: czw sty 27, 2011 11:34 am
autor: Baś_22
koliberek pisze:Basiu
nie siej wrogiej propagandy...
przeciez chyba wszystkie ptaki nie zostana w Nadrenii, częśc z nich tylko tamtedy przelatuje ;)
A poza tym:
"Św. Agnieszka wypuszcza skowronka z mieszka"


Koli ja nic nie sieję, bo ziemia zmarznięta [haha] a poza tym:
"Idzie luty, obuj buty"
"W marcu jak w garncu"
"Kwiecień plecień, raz przeplata, trochę zimy trochę lata"
no to chyba zejdzie nam z tą wiosną gdzieś do połowy kwietnia [haha]

Post: czw sty 27, 2011 11:45 am
autor: Cebulka
Baś_22 pisze:no to chyba zejdzie nam z tą wiosną gdzieś do połowy kwietnia [haha]


No to już jest wraża propaganda i ninejszym udzielam obywatelce nagany za czarnowidztwo [zly]
[tuli] [rotfl]

Post: czw sty 27, 2011 1:12 pm
autor: koliberek
Baśkaaaaaaa !!!! [lanie]

Post: czw sty 27, 2011 1:25 pm
autor: amita
Byle do wiosny !!!

Post: czw sty 27, 2011 1:51 pm
autor: Baś_22
koliberek pisze:Baśkaaaaaaa !!!! [lanie]


[hahaha] [devil] [tan] :wink:

Re:

Post: czw lut 26, 2015 4:13 pm
autor: tereklo
Cebulka pisze:Autorski cebulkowy podział dereni: [lol]

1. Dereń jadalny - na nalewkę (i wiosenne kwiaty i podobno ładne jesienne liście)

2. Derenie ozdobne z łodyg - odmiana żółta i czerwona (nie wiem już, która nazywa się Sybirica - chyba czerwona). Ostro ciąć późną wiosną, bo bez tego wyrosną wielkie krzaczyska, a poza tym ładną korę mają tylko młode gałęzie. Rośnie jak chwast, rozmnaża się przez gałązki.

3. Dereń kousa - niewielkie drzewka z bardzo ładnymi kwiatami, białawymi i w odcieniach różu (to właściwie sa przykwiatki, jak u gwiazdy betlejemskiej). Nie jest pewne, jak się będzie trzymał w naszym klimacie.

4. Różne derenie ozdobne, które mają łaciate liście i inne dziwności wymyślone przez hodowców.

5. Dereń pagoda - piękny pokrój - ale trzeba poczekać jeszcze jak się klimat trochę ociepli [rol]

To tak tylko poglądowo bo temat jest szeroki... [haha]


Dereń kousa rośnie w naszym klimacie, przynajmniej u nas na Dolnym Śląsku i jest to pokaźnej wielkości drzewo, chociaż na tę wielkość trzeba trochę poczekać. Owoce smaczne, przypominaja w smaku lichi. ROżnie nawet u ogrodnika w Radkowie a tam klimat górski, chłodniejszy niż u nas.
U mnie rosną dwa derenie jadalne, takie co mogą udawać oliwki - w zeszłym roku jeden z nich kwitł kilkoma kwiatkami a w tym roku widzę znów na nim pąki kwiatowe a na tym drugim tylko liściowe :( Są dwupienne?
U mojej mamy od kilku lat rośnie poedynczy egzemplarz, już dośc okazały, kwitnie co roku a owoców nie widać. No, może na palcach jednej ręki by policzył.
Moje sadzonki kupne, wysokości ok. 40 cm posadzone dwa lata temu, czyli to ich druga zima w klimacie mojego miasta. Teraz wysokości ok 100 cm
Ważne: u mnie kwiaty nie śmierdzą mokrym psem [lol]

Re: Dereń

Post: czw lut 26, 2015 4:26 pm
autor: Cebulka
Hmm nie pamiętam czy są dwupienne [skrob] Ale wydaje mi się że nie, jakoś nie pamiętam myśli, że trzeba mieć dwa drzewka żeby coś z tego mieć [lol]

Re: Dereń

Post: czw lut 26, 2015 9:55 pm
autor: Fil
Hej, dwupienny raczej nie jest, przynajmniej u mnie rośnie jeden jedyny egzemplarz i daje owoców moc. Potrzebował jednak wiele lat, żeby wreszcie zaskoczyć z tymi owocami. Przez lata było tak, że miała jakieś kwiaty, czasem nawet sporo a owoców nie zawiązywał. I raczej nie była to wina przymrozków. W tym roku martwię się o niego bo ze względu na wiadome temperatury jest już cały w żółtych pąkach. Nie wiem jakie temperatury przed nami, ale raczej dobrze mu nie wróżę :( A takie pyszne i zdrowe owoce! Chociaż same raczej nie do zjedzenia takie kwaśne :)

Re: Dereń

Post: czw lut 26, 2015 9:59 pm
autor: tereklo
Fil pisze: Potrzebował jednak wiele lat, żeby wreszcie zaskoczyć z tymi owocami. Przez lata było tak, że miała jakieś kwiaty, czasem nawet sporo a owoców nie zawiązywał.


Ile lat?

Re: Dereń

Post: czw lut 26, 2015 10:04 pm
autor: Fil
Hmm, to ciężko dokładnie określić bo był posadzony przez poprzednich właścicieli. Ale jak kupiliśmy działkę to miał jakieś 3 lata, plus gdzieś 4 w naszym posiadaniu bez kwitnienia. Tak mniej więcej :)