Strona 1 z 1

Koty działkowe

Post: wt maja 27, 2008 9:39 pm
autor: amita
A to Emi mała cholerka :D Ja dziś zauwazyłam na działce pięknego kota.Cudny,o umaszczeniu brązowym(nie burym,nie rudym)Zostawiłam dwie kaszanki jakby się coś chciało pożywić,ale koty nie wyglądają na zabiedzone.Sorry,że tak ni przypioł zapytam,czy mogę im jakieś szczepionki kupić?Środki anty?Koty są cudne,wiecie,że musiałam swojego oddać [cry] chciałabym pomóc innym,tym,których właściciele nie zadbali o nie.Mój kot jest głównym myszołowcom na wiosce,choć nie wiem jak taki łajbus może coś upolować oprócz zakrętki z butelki???

Re: Koty działkowe

Post: śr maja 28, 2008 6:59 am
autor: Cebulka
amita pisze:Sorry,że tak ni przypioł zapytam

Teraz już jak nmajbardziej w temacie [lol]

,czy mogę im jakieś szczepionki kupić?Środki anty?

Wydaje mi się że tak, ale może lepiej pomoże tu Fil po konsultacjach z mężem :)
Z tym że środki anty to dla kocic tylko :P
Ale na pewno możesz im do jedzenia dodac środki odrobaczające - czy szczepionki, to nie jestem pewna.

Post: sob cze 07, 2008 5:27 pm
autor: Fil
Jestem, jestem - choć przez zupełny przypadek tu dotarłam :) Za kotami nie przepadam, ale chciałam, żeby mi na stronie głównej nie migało na czerwono :D
Amitko, spytam męża, tylko jakbyś mogła sprecyzować o anty co Ci chodziło? Antykoncepcję, czy antykleszcze, czy anty inne choroby? Ja najchętniej zaaplikowałabym kotom, które pojawiaja sie nieproszone na mojej działce jakiś srodek antysikowy :D :P

Re: Koty działkowe

Post: sob cze 07, 2008 7:43 pm
autor: wac
Cebulka pisze:Wydaje mi się że tak, ale może lepiej pomoże tu Fil po konsultacjach z mężem :)
i ja. [kot] [wac2] [wac]

Post: sob cze 07, 2008 9:36 pm
autor: cicho_borowska
wac, Ty chyba jakąś nową splówkę masz. Tamta była chyba bez lunetki i więcej huku robiła... [rol]

Post: sob cze 07, 2008 10:38 pm
autor: amita
Anty to już chyba za pózno,drą sią okropnie.Mi chodzi o to coby człek,raz na tydzień widzący kota może mu z c
hemii fundnąć.Coś co zeżrą i im pomoże,
Fil,kotecków nie lubisz???

Post: ndz cze 08, 2008 9:39 pm
autor: Fil
Amitko, ale na co ma im to "coś" pomóc? [hmm] Przepraszam, ale ja jakaś niekumata chyba jestem, bo nadal nie wiem o co mam męża spytać :?
A kotecki toleruję pod warunkiem, że nie mam ich w domu i nie łażą mi po łóżku, stole i blatach w kuchni, nie obsikują mi kół w samochodzie i roślin i nie ocieraja sie o mnie za bardzo. [lol]

Post: pn cze 09, 2008 10:34 am
autor: Cebulka
amita pisze:Coś co zeżrą i im pomoże

Fil - nie martw się, ja tez nie rozumiem [lol] Myslałam że chodzi o kontrolę urodzeń, ale teraz to juz nie wiem [rol]
Chyba że chodzi o jakieś "pacaneum" na dobrostan ogólny [rotfl]
Amito - na co ma im pomóc? [haha]

Post: pn cze 09, 2008 10:40 am
autor: cicho_borowska
Chyba jednak chodzi o tabletki dla kocic i co to ją jeden kolega raz bez sensu pożarł. Tak Amitko?

Post: pn cze 09, 2008 10:51 am
autor: amita
Tak ogólnie chciałam im pomóc,a na kotach się nie znam.Tyle,że to coś musiałoby być podane ogółem wszystkim kotom,bo raczej wykluczam łapanie kotek i podawanie im tabletek.Chociaż one chyba niczego nie potrzebują,bo wypasione są i mają lśniącą sierść.Wyglądają zdrowo.

Post: pn cze 09, 2008 10:57 am
autor: Cebulka
Koledze co to ją zjadł zdaje sie nic nie było i jego córa zdrowo rośnie, to myślę że może kocurom tez by nie zaszkodziło [rotfl]

Ale jeśli amicie chodzi o takie "coś na dobrostan ogólny" co można by kotom dac i będzie im od tego od razu lepiej, to polecam surowe mięsko w regularnych odstępach czasu [lol] Koty same z siebie sobie dobrze daja rady i niespecjalnie trzeba im jakos chemią w tym pomagać :)

A tak bardziej serio to może ewentualnie tabletki odrobaczające?
Z tym że to tez musi by w odpowiednich dawkach, więc musisz dawać kotom porcje z tabletkami pojedynczo, żeby jeden nie zjadł wszystkich, nie możesz tak tego domieszać do jedzenia i zostawić. Z tym że może zacznij od rozmowy ze współdziałkowiczami, czy ktos inny juz tego nie robi :)

Post: pn cze 09, 2008 7:44 pm
autor: amita
Nie ma szans na karmienie pojedyńcze.Bo nie wiadomo który przyjdzie i kiedy.I czy akurat będzie miał chęć jeść.Więc chyba lepiej jak im nie będę pomagać,bo mogę zaszkodzić.

Post: śr kwie 08, 2009 8:03 pm
autor: żabcia
A to zauważyłam wieczorem ze swojego balkonu,akurat to grządka sąsiadki ale na moich robią to samo,po prostu bezczelnie srają.Przepraszam za wyrażenie [zly] Obrazek

Post: czw kwie 09, 2009 6:00 am
autor: saginata
¯abciu-nawo¿enie organiczne gratis [haha]

Post: czw kwie 09, 2009 8:04 am
autor: żabcia
[lol] [zly] [zly] [zly] .

Post: pt kwie 17, 2009 8:18 pm
autor: beza
No gdzieś muszą [haha]

Post: pt kwie 17, 2009 10:29 pm
autor: amita
Dobrze,że to nie pustynia,bo by nie ogarnęły toalety [haha]

Re:

Post: wt lis 16, 2021 2:08 pm
autor: zomarel
amita pisze:Nie ma szans na karmienie pojedyńcze.Bo nie wiadomo który przyjdzie i kiedy.I czy akurat będzie miał chęć jeść.Więc chyba lepiej jak im nie będę pomagać,bo mogę zaszkodzić.
20201119_125213.jpg
.Na działce mamy taką koteczkę,ktoś ją podrzucił 2 lata temu,od początku nie bała się nas,w ub.r.miała kocięta, które TOZ je zabrał do adopcji,a kotka została wysterylizowana i ja z moją Ewą opiekujemy się nią, bo cały czas trzyma się w pobliżu . Wcześniej opiekowała się nią pani,która miała działkę w pobliżu naszej,ale niestety zmarła. Dzięki kotce mamy obowiązkowy codzienny spacer :D

Re: Koty działkowe

Post: wt lis 16, 2021 2:43 pm
autor: amita
Jako świeży wtedy działkowiec miałam obawy o ich zdrowie. Ale one sobie dają radę same i to bardzo dobrze. Dokarmiam jednego, choć jestem przeciwniczką dokarmiania zwierząt kiedy mogą śmiało same polować. Ale ten jest taki pieszczoch, że karmi go połowa działkowiczów :D No jak nie dać smakołyka jeśli kot tak kocha człowieka?