Strona 1 z 3

Uwaga na:

Post: wt gru 18, 2007 11:20 am
autor: wac
Zachęcam do zapoznania sie z tym: [wac]
http://wiadomosci.onet.pl/1660395,18,item.html

Post: wt gru 18, 2007 12:00 pm
autor: Baś_22
Dzięki Wac za ostrzeżenie :)

Post: pt gru 28, 2007 9:42 am
autor: Cebulka
Brrr... [strach]

Post: wt sty 19, 2010 10:31 am
autor: Sz_elka
Uważajcie na pocztę mailową z niby Waszego Banku!
Wczoraj taki mail dostałam, informujący mnie, że niby bank zablokuje mi dostęp do konta, jeśli natychmiast nie wejdę na podany w tekście link!
Oczywiście, że nie weszłam, choć przyznam się, że mocno spanikowałam!
Jeszcze raz przeczytałam co i kto do mnie pisze i tu dopatrzyłam się wielu nieścisłości:
- brak adresata czyli puste pole do kogo
- dziwny język - kupę błędów gramatycznych i stylistycznych - zupełnie jakby obcokrajowiec pisał
- ponaglenie, że niby błędnie logowałam się i skutkiem tego bank mnie zablokuje na amen
- podany link dziwnie podejrzany
Koniec końców zadzwoniłam na infolinię i zgłosiłam, co i jak, a na stronie internetowej w kontaktach też wysłałam skopiowany tekst maila!
Pani mnie uspokoiła, poleciła nie działać na poczcie i kazała czekać na telefon!
Wczesnym rankiem zadzwoniła, że sprawa została przekazana Policji i będą działać!
Ciekawe, na ile efektywnie?!!!
Przeczytajcie koniecznie na stronach Waszych banków ostrzeżenia przed udzielaniem niepowołanym osobom informacji o Waszych danych i danych dostępowych do Waszych kont, czy też koniecznych do wykonania zlecenia!
Podobno jest wiele stron dobrze podrobionych, imitujących oryginalne strony bankowe!
Uffffff .... jeszcze drżę!

Post: wt sty 19, 2010 11:39 am
autor: Baś_22
Dzięki Elciu za ostrzeżenie [tuli] tego nigdy nie za wiele :)

Post: wt sty 19, 2010 3:59 pm
autor: beza
Dobrze że zachowałaś zimną krew ...

Post: wt sty 19, 2010 4:06 pm
autor: saginata
A¿ mi siê gor±co zrobi³o-dobrze,¿e to na Szelê trafi³o-nie na mnie-bo ja panikara [shock] [shock] [shock]

Post: wt sty 19, 2010 4:54 pm
autor: mietek
saginata pisze:-dobrze,że to na Szelę trafiło-nie na mnie-]


No,no, no? Nieźle [haha]

"... tylko się panie nie pomyl, i nas: Pawlaków oszczędź od plagi wszelakiej"

mietek

Post: wt sty 19, 2010 5:44 pm
autor: saginata
To nie tak Mietku-Szela mnie zna a ja j±-i ona wie,¿e ¿yczê jej jak najlepiej-ale ka¿dy wie,¿e to kobieta z ikr± i trze¼wym rozumem-i byle kto jej nie podskoczy.
Pisz±c to,¿e dobrze,¿e na ni± trafi³o-chcia³am podkresliæ jej zalety-a nie cieszyæ siê ,¿e dotknê³o j± jakie¶ nieszczê¶cie.ka¿dy wie,¿e Szelê szanujê i ¿yczê jej jak najlepiej-i czekam na ni± -z naleweczk± :D

Post: wt sty 19, 2010 6:01 pm
autor: Papcio
Ja dostałem też taki list, z tym że dotyczył banku PKO i mnie to nie dotyczy. Nie mam w tym banku konta. Podpadł mi od razu ze względu na treść i stylistykę. Już od jakiegoś czasu nie otwieram i nie czytam listów z dziwnymi adresami i od nieznajomych.

Post: wt sty 19, 2010 6:10 pm
autor: farmerka63
O tych mailach zapraszających na lewą ( podrobioną do złudzenia) stronę mówił dzisiaj Orłoś w Teleexpresie. Trzeba zachować czujność...

Post: wt sty 19, 2010 6:11 pm
autor: farmerka63
farmerka63 pisze:O tych mailach zapraszających na lewą ( podrobioną do złudzenia) stronę mówił dzisiaj Orłoś w Teleexpresie. Trzeba zachować czujność...


Czy to był PKO SA czy PKO BP ?

Bo nasze dzieci mają w BP... :( Zaraz do nich zadzwonię i przekażę ostrzeżenie.

Post: wt sty 19, 2010 6:18 pm
autor: mietek
saginata pisze: i byle kto jej nie podskoczy.

Co niniejszym potwierdzam w całej rozciągłości [lol] a wpleść nieco humoru do przykrej rzeczywistości zamierzałem :D

mietek

Post: wt sty 19, 2010 6:43 pm
autor: Sz_elka
PKO BP ale bez adresata, a w moja poczta wstępnie wsadziła go w spam! Ale był i zareagowałam konstruktywną paniką! [oops]

Post: wt sty 19, 2010 8:29 pm
autor: Papcio
Potwierdzam, PKO BP taki list dostałem.

Post: wt sty 19, 2010 10:37 pm
autor: Sz_elka
saginata pisze:....-i czekam na nią -z naleweczką :D

Zaaferowana nie doczytałam wcześniej toczącej się rozmowy ;) !
Sagi Kochaneńka [kwiatka] i ja z niecierpliwością czekam chwili, że znowu się spotkamy i ... oczywiście wypijemy naleweczkę-starkę! ;>

Post: wt sty 19, 2010 11:34 pm
autor: amita
Ja mam konto w PKO BP i nawet odebrałam pocztę ;) nic do mnie nie przyszło.Ja swoją pocztę elektroniczną traktuję bardzo po macoszemu,bo to co lubię dostawać,mam na eko.Ale,mamy dwa konta w różnych bankach i choć oba wirtualne,nie podawałam swojego maila w żadnym.
A że na Szelę trafiło,to bardzo dobrze,przynajmniej przytomna i zadziałała,bo ja pewnie zignorowałabym,Sagi spanikowała a przestępcy by działali nadal.

Post: śr sty 20, 2010 12:01 am
autor: farmerka63
Jakiś czas temu dostałam taką bombę , ale zupełnie od obcego mi banku ( sama mam konto w pocztowym) . Myślę, że te draby wysyłają na oślep - nie mają świadomości kto w jakim "szparuje".

Post: pt kwie 08, 2011 8:36 pm
autor: Sz_elka
Słuchajcie!!! :? Spanikowałam po przeczytaniu tego tekstu:
http://like-a-geek.jogger.pl/2011/04/05 ... -dziekuje/
Co o tym sądzicie? Mam obawy przed skorzystaniem ze spisywania się przez internet! [zly]

Post: pt kwie 08, 2011 9:08 pm
autor: Papcio
Takie jest moje motto:

"A ja tak się zastanawiam po co to wszystko. Zaczęło się od Nasza Klasa, teraz Fejsbuk i inne takie. Na całym świecie w życiu realnym ludzie dążą do zapewnienia sobie prywatności. Mamy zamki w drzwiach, zasłony w oknach, grodzone i strzeżone osiedla, nie wyrażamy zgody na przetwarzanie danych do celów marketingowych, nie zgadzamy się na publikowanie nas w książkach telefonicznych. Ale na FB czy NK podajemy informacje które są daleko bardziej prywatne, często intymne. O co chodzi...?
Któregoś dnia prasa poda, że analizy wykazały że cała populacja z małpami włącznie jest na Fejsbuku za wyjątkiem jednego człowieka. To będę ja. I choć zabrzmi to pretensjonalnie i staromodnie - jestem z tego dumny."

Post: pt kwie 08, 2011 9:18 pm
autor: amita
A jakie są pytania? bo nie wiem czy mam coś do ukrycia ;>

uwaga na:

Post: ndz kwie 10, 2011 10:41 pm
autor: zomarel
Ami,już nie spiszesz się przez internet,bo było to możliwe tylko w dn.1-8 kwietnia,taka była informacja w gazecie.W moim przypadku było to b.proste bo już nie wzudziłam zainteresowania ze str.GUS ,wiekowi ich nie interesują [lol]

Post: pn kwie 11, 2011 6:51 pm
autor: amita
Papciu,będzie nas dwoje :)

Post: pt kwie 15, 2011 3:49 pm
autor: Sz_elka
http://www.eioba.pl/a/34b4/prosze-o-roz ... z1Jb6b38K2

Przyjeżdża do Ciebie kurier i oświadcza, że ma dla Ciebie paczkę za zaliczeniem. Koszt około 500 zł.
Na paczce jest Twoje imię, nazwisko i poprawnie napisany adres.
Nadawcą jest firma .X., której nie znasz i w której nic nigdy nie zamawiałeś..
Kurier oświadcza, że nic mu na ten temat nie wiadomo, jego zadaniem jest tylko dostarczenie paczki i pobranie pieniędzy, ale skoro są wątpliwości, to można je wyjaśnić od ręki telefonicznie.
Kurier pyta, czy w takim razie może zadzwonić od Ciebie do firmy i szybko się wszystko wyjaśni...
99% ludzi, nie podejrzewając podstępu, wpuszcza kuriera do domu i wskazuje mu, gdzie jest telefon, albowiem chce jak najszybciej sprawę wyjaśnić...
Kurier wykonuje KRÓTKI TELEFON (1 min) i niby sprawdza w firmie, czy nie zaszła pomyłka . po czym informuje Cię, że faktycznie jest to pomyłka, przeprasza grzecznie i wychodzi! (bajki o pomyłkach są różne w zależności od oceny reakcji wrabianego...).
Po miesiącu przychodzi rachunek telefoniczny... około 10.000 dolarów w przeliczeniu na złotówki.
Dlaczego?
Ponieważ ten jeden niewinny krótki telefonik obleciał w międzyczasie cały świat przez przekierowania komercyjne (Seszele, wyspy Bali, Kajmany i wiele innych -wszystko automatycznie),aby w końcu trafić na sex linię w Australii.
Jak to możliwe?! . zadasz samemu sobie pytanie.
Przecież patrzyłeś kurierowi na ręce i było widać, że wykręca numer telefonu stacjonarnego...
Tak, to prawda . kurier wykręcił numer telefonu stacjonarnego,który jest zainstalowany gdzieś w jakimś wynajętym (po cichu) mieszkaniu (na dodatek, na lewe papiery) i w tym właśnie mieszkaniu stoi sobie małe, niepozorne urządzenie, które natychmiast dokonuje przekierowań, jak się tylko do niego dodzwonisz.
Podoba Ci się?
Czy masz szansę na reklamacje w TPSA?
Nie, ponieważ połączenie wyszło z Twojego numeru telefonu, a co za tym idzie za Twoją zgodą więc nawet w sądzie przegrasz...

Numer "na Tepsę"
Dzwoni do Ciebie człowiek i podaje się za pracownika Telekomunikacji Polskiej SA.
Informuje Cię o tym, że właśnie wymieniono: skrzynkę kablową, rozdzielczą lub cokolwiek innego.
W związku z powyższym monterzy TPSA testują połączenia i proszą o potwierdzanie ich poprawnego funkcjonowania poprzez naciśnięcie klawiszy:9, 9#, 09, 09#, 90, 90#
Nie naciskaj! Niczego nie potwierdzaj!
Jeżeli to zrobisz. jesteś przekierowany na sex linię (NA TWÓJ koszt oczywiście) do Wielkiej Brytanii przez pół świata na Pacyfiku (Wyspa Niua w tym procederze króluje!!) i nawet jeżeli natychmiast rzucisz słuchawkę na widełki - NIC CI TO NIE DA!!! - połączenie nie skończy się przed upływem 5min.
Podoba Ci się? Koszt . około 1500 zł.

JEŻELI KTOKOLWIEK DO CIEBIE ZADZWONI I POWIE, ŻE COŚ WYGRAŁEŚ rzuć natychmiast słuchawkę i niczego nie naciskaj! żadnych cyfr, gwiazdek lub krzyżyków.

Jeżeli zadzwoni do Ciebie ktoś, kogo nie znasz, nieważne czy będzie to firma, czy osoba prywatna i poprosi Cię o oddzwonienie w dowolnym czasie... NIERÓB TEGO! - nie znasz osobiście, nie oddzwaniasz, bo może Cię to KOSZTOWAĆ 320 ZŁ ZA SAMO POŁĄCZENIE!

Pamiętaj, że oszuści bardzo często podszywają się pod różnego typu instytucje lub wydziały spółdzielni mieszkaniowych.
Jak administracja lub inna instytucja będzie miała do Ciebie sprawę to wyśle Ci pismo!

A teraz: Jak się bronić?

1. Myśleć i nic na huraa.. Niczego nie naciskać i niczego nie potwierdzać.
2. Zadzwonić do swojego operatora np. TP SA (19393) i zażądać zablokowania wszystkich numerów komercyjnych: 700..., 300..., 400..., jak i możliwości przekierowania na nie.
3. Zablokować wszystkie numery: międzymiastowe, międzynarodowe i komórkowe.

Każdy operator ma obowiązek udostępnić Ci kod aktywujący takie połączenia i drugi kod dezaktywujący takie połączenia.

Dostaniesz od operatora dwa osobiste hasła i nikomu ich nie pokazuj.Nie ma innego wyjścia

Pamiętaj!

Zapisz datę i godzinę połączenia się z operatorem w celu zablokowania
powyższych numerów.
Zapisz imię i nazwisko osoby przyjmującej zgłoszenie.
Zapisz numer zgłoszenia.
Potem żądaj od operatora pisemnego potwierdzenia faktu, że zgłaszane przez Ciebie zadania zostały zrealizowane.
Jak to będziesz miał na piśmie, to jakby co wygrasz w każdym sądzie.

To jest wiadomość, którą przekazał pracownik działu reklamacji w TPsie!

Jeśli zadzwoni jakiś gość, że wygrałeś coś w konkursie (przeważnie ekskluzywną wycieczkę)i w dodatku poprosi o naciśnięcie klawisza 9, żeby potwierdzić wiadomość, i jeśli to zrobisz, to - jesteś. załatwiony na cacy- łączność z tą linią kosztuje 20 funtów za minutę, ponieważ rozmowa przekierowana jest przez Kajmany do sex linii w Anglii.
Nawet jak natychmiast rzucisz słuchawkę na widełki, to dużo nie da, bo rozłączy Cię za 5 minut.
Ale jeśli dasz zrobić się w balona i dasz im swoje dane, to możesz już strzelić sobie w łeb, bo po następnych dwóch minutach dostaniesz potwierdzenie, że oczywiście nic nie wygrałeś.
Koszt takiej rozmowy to około 260 funtów.
Jedyne, co można zrobić, to natychmiast po odebraniu takiej rozmowy rozłączyć się. I to jak najszybciej.

Jeszcze jedno.

Może zadzwonić ktoś podający się za technika TP SA i poprosić o potwierdzenie numeru telefonu poprzez naciśnięcie klawisza 9. Efekt jak powyżej.

Problem dotyczy też komórkowców.

Nigdy nie należy naciskać 9, lub 9,0,#, lub 0,9,# w tych kombinacjach.

Przeważnie numer dzwoniący to: 07090203840.
Numer może się różnić ostatnimi 4 cyframi. Pojawia się na początku jako nieodebrane.
Nie oddzwaniać na ten numer, bo połączenie kosztuje 320 zł/min - sex linia w Australii.

Ponieważ w Anglii ten proceder jest już nielegalny, to farmazony tego typu  przeniosły się do Polski.

Tak więc nie gadać z kimś, kto wciska Ci kit, że coś wygrałeś...

Są też strony w necie, na których włącza sie niby konkurs, że coś wygrałeś laptopa, kino domowe by stopniowo sprowokować naiwnego do wysłania sms z komórki

Post: pt kwie 15, 2011 5:20 pm
autor: Papcio
Dzięki za przypomnienie! Ja mam przyblokowane numery na 300, 400, 700, nie odbieram zastrzeżonych numerów. Jak chce coś odemnie to sekretarka się włącza. Jeszcze żaden z zastrzeżonego numeru nie nagrał się. A tak to skąd tylu naciągaczy? Co się z ludźmi dzieje? Nie rozumiem tego.

Post: czw maja 05, 2011 9:18 am
autor: koliberek
NFORMACJA OD MICROSOFT I NORTON.

OSTRZEŻENIE!!!

Proszę, prześlij tą wiadomość każdemu, kto ma dostęp do internetu!
Możesz dostać (na pierwszy rzut oka nieszkodliwy) e-mail z prezentacją w Power Point pod tytułem "Życie jest piękne"- "Life is beautiful" - "La vida es bella.pps".
Jeśli go otrzymasz, za żadne skarby nie otwieraj prezentacji i natychmiast ją usuń!!!
Jeśli ją otworzysz na twoim monitorze ukaże się wiadomość:
"It is too late now, your life is no longer beautiful."
- "Już jest za późno, teraz twoje życie już nie jest piękne"- "Ahora es tarde, su vida no es mas bella".
Później stracisz wszystkie dane ze swojego komputera, a osoba która ci to przysłała zyska dostęp do twoich danych, poczty mailowej i hasła.
To najnowszy wirus, który dostał się do obiegu w sobotę wieczorem 9-go kwietnia.
Żaden antywirusowy program nie jest w stanie go zniszczyć.
Stworzył go haker, który nazywa siebie "life owner" i chce zniszczyć jak najwięcej domowych komputerów.
Proszę, prześlij tę wiadomość wszystkim swoim znajomym.

Post: czw maja 05, 2011 11:17 am
autor: tuurma
Koli, rozumiem, że chciałaś dobrze, ale generalnie takie informacje generują więcej szkody niż pożytku. Każdy niech sobie zainstaluje program antywirusowy i dba o jego systematyczne aktualizacje, a nie rozsyłajmy łańcuszków z takimi ostrzeżeniami [lol]

Post: pn maja 09, 2011 6:21 am
autor: koliberek
Tuurma dzieki, wiecej Wam nie rozesle w takim razie...
Nie wiedziałąm, ze to mzoe byc ze szkodą :(

Post: wt wrz 20, 2011 11:40 am
autor: Cebulka
Kolejna rzecz nadająca się do tematu "Uwaga na" [rol]

Chodzi o wciskane ostatnio dośc intensywnie przez GetIn i Open Finance plany systematycznego oszczędzania (różnie nazywane)
Nie wiele brakowało a też bym miała taki plan oszczędzania - akurat jednak o parę dni mi się mijała lokata z terminem wpłacenia środków więc zrezygnowałam, miałam wrócic jak będzie następna edycja Pareto, ale w końcu jakoś zapomnialam - i wygląda na to że dobrze [!]

Od razu powiem - nic nie wiadomo narazie - byc może za 15 lat ta inwestycja rzeczywiście da zyski i szerzenie paniki jest niepotrzebne. Ale skoro osoby posiadające ten produkt bankowy załozyły forum i mówią o pozwie zbiorowym - to w każdym razie warto żebyście wiedzieli że takie są opinie zanim ktoś was na to namówi :)

http://www.wrobieniwgetin.pl/viewforum.php?f=8

Post: ndz gru 04, 2011 8:47 pm
autor: Sz_elka
Takie coś w necie wynalazłam i trochę mnie zaszokowało:
Grejfrut zabija, grejfrut wzmacnia
Grejfrut... dla niektórych pyszny owoc pełen witamin, dla niektórych nie (grymas na twarzy;). Niewiele osób jednak wie, że grejfrut potrafi zabić, zabić w połączeniu z wieloma współczesnymi lekarstwami. Warto wiedzieć, że grejfrut potrafi drastycznie podnieść stężenie leków we krwi (niektórych nawet 15-krotnie). Jaki jest mechanizm działania, jakie leki może wzmocnić, a na co trzeba uważać dowiemy się za chwilę. Zacznijmy od początku...

Pod koniec lat osiemdziesiątych naukowcy w Ontario podczas prób z efektywnymi sposobami krycia smaku alkoholu odkryli przypadkowo, że alkohol maskowany skoncentrowanym sokiem grejfrutowym podwyższa poziom felodypiny 3-krotnie u osób które zażywały ten lek. Jak się później okazało, grejfrut posiada substancje ingerujące w absorpcję około dwóch tysięcy leków, od leków obniżających cholesterol aż po popularną viagrę.
Dalsze badania wykazały, że sok grejfrutowy ma właściwości redukujące początkowy metabolizm poprzez zmniejszenie aktywności cytochromu P-450 izoenzymu 3A4 (CYP3A4) w jelicie. Głownym aktywnym składnikiem powodującym takie zmiany są furanokumaryny - w największej ilości są to: 6,7-dihydroksyberagamottyna(DHB) i bergamottyna. Właściwości furanokumaryn - doprowadzających do utraty enzymu CYP3A4 - odkryto po przeprowadzeniu drobnej jelitowej biopsji wykonanej u zdrowych pacjentów przed i po spożyciu soku grejfrutowego. Naukowcy zanotowali wówczas, że zawartość enzymu CYP3A4 spadła nawet o 50% po konsumpcji zaledwie jednej szklanki soku (1). Stwierdzono również, że ten efekt może być uzyskany zarówno przez podanie ekstraktu grejfrutowego lub też oczyszczonego DHB. Odkryto, że powodem spadku stężenia CYP3A4 w organizmie jest spowodowane przyspieszoną degradacją enzymu poprzez działanie DHB, bez zmiany tempa jego syntezy. Największe oddziaływanie DHB na CYP3A4 odnotowano po 2 godzinach od spożycia soku grejfrutowego.

Moc interakcji soku grejfrutowego z lekami zależy od przyswajalności przyjmowanego leku. Przykładowo, felodypina o przyswajalności tylko 15%, zwiększa swoją koncentrację w krwi trzykrotnie. Poziom amlodypiny natomiast, która posiada przyswajalność 80% wzrasta marginalnie. Oczywiście poziom DHB w grejfrutach jest bardzo różny, zależny zarówno od jego odmiany, warunków dojrzewania, czy też od postaci soku (mrożony/swieży). Wpływ na oddziaływanie soku ma również ciągłość jego spożywania - picie szklanki soku codziennie przez tydzień zwiększy interakcję z lekami, poprzez większy wpływ na enzym. Trzeba też pamiętać, że CYP3A4 ma u osób różne poziomy koncentracji. Im większa koncentracja enzymu u człowieka tym większy wpływ działania soku grejfrutowego na metabolizm.

Chociaż na ulotkach wielu leków istnieją obecnie ostrzeżenia i wypisane potencjalne powikłania przy konsumpcji soku grejfrutowego podczas leczenia, to jednak wiele osób nie zauważa tego lub bagatelizuje. W Ameryce Północnej sprawa interakcji soku grejfrutowego z lekami przyciągnęła w ostatnim czasie uwagę mediów, więc zostały wydane specjalne derektywy dla lekarzy. Obecnie w kraju za morzem, lekarz jest zobowiązany poinformować pacjenta o niebezpieczeństwie stosowania przepisanych lekarstw przy równoczesnym spożyciu soku grejfrutowego lub samych grejfrutów, jeżeli takie istnieje.
W literaturze naukowej opisano kilka przypadków śmiertelnej interakcji leków z sokiem grejfrutowym. Jednym z nich była śmierć 29 letniego mężczyzny, który zażywał lek Seldane(terfanadyna) dwa razy dziennie przez ponad rok. Człowiek ten miał w nawyku picie szklanki soku grejfrutowego 1-2 razy w tygodniu. Pewnego dnia wypił dwie szklanki soku grejfrutowego i wyszedł skosić trawnik. Nagle poczuł się źle, wszedł do domu i upadł. Koroner stwierdził zgon z powodu toksycznego działania terfanadyny.

Dla nas bardzo ciekawą informacją jest interakcja jaka występuje przy połączeniu soku grejfrutowego z benzodiazepinami. Przy równoczesnym podaniu soku, poziom Triazolamu(Halcion) wzrósł o 48%(2). Natomiast poziom Diazepamu wzrósł 3-krotnie w badaniu przeprowadzonym na 8-u zdrowych osobach, przy podaniu 5mg Diazepamu razem z 250ml soku grejfrutowego. Opóźnił się też szczytowy poziom leku w organiźmie o ponad półtorej godziny(3).
Również działanie kofeiny jest rzekomo wzmacniane przez wypicie szklanki soku g., tutaj jednak szczególnie te negatywne efekty się nasilają, jak nerwowość, ból głowy, itp...

Leki obniżające cholesterol:
Atorvastatin (Lipitor)
Cerivastatin (Baycol)
Lovastatin (Mevacor)
Simvastatin (Zocor)

Leki przeciwhistaminowe
Terfenadyna (Seldane)

Antagoniści wapnia (leki nadciśnieniowe)
Felodypina (Plendil)
Nicardypina (Cardene)
Nimodypina (Nimotop)
Nisoldypina (Sular)
Nitrendypina
Pranidypina

Leki psychiatryczne, benzodiazepiny
Alprazolam (Xanax)
Buspiron (Buspar)
Carbamazepina (Tegretol)
Clomipramina
Diazepam (Valium)
Midazolam (Versed)
Sertraline (Zoloft)
Triazolam (Halcion)

Leki przeciwbólowe
Metadon

Inne Estrogeny
Kofeina
Viagra (Sildenafil)

Uwaga! Lista ta jest daleka od ukończenia.

Re: Uwaga na:

Post: śr lut 20, 2013 9:29 am
autor: Sz_elka
Przeczytałam na tej stronie, bo dostałam zaproszenie z Medi-Tech z Gdyni na spotkanie o zdrowiu - (wcześniej miałam telefoniczne zaproszenie):
http://forum.gazetalubuska.pl/zabierz-b ... ie-t68434/

"Uwaga w Polsce wykorzystując luki prawne działa cała sieć firm bazujących na oszukiwaniu schorowanych starszych osób (zaproszenia wysyłane są dla osób, które ukończyły 50 ew. 55 rok życia). Slogany w sprzedaży każdego proponowanego produktu są takie same – terapia, rehabilitacja czyli przywracanie zdrowia – „bo każdy chce być zdrowy! Prawda?”, „Dzieci, wnukowie nie potrafią państwa zrozumieć bo są jeszcze młodzi i nic im nie dolega (do tego zaproszenia ograniczają im wstęp na pokazy ze względu na wiek więc nawet nie mogą doradzić)”. Rzeczone pokazy są majstersztykiem sztuki manipulacji, psychologicznych chwytów reklamowych a sprzedawcy przygotowują się do nich bardzo skrupulatnie. Niezależnie od tego czy jest to prześcieradło wełniane za 2 tyś. zł, kołdra z poduszką za 3,5 tyś zł , garnki za 5 tyś. zł czy komplet witamin (Wit. C, E, B komplex + koenzym Q10) za 3,8 tyś. zł nazwane jest terapią i określane jest jako panaceum na wszystko. Apeluję do starszych ludzi nie dajcie się oszukać i nabrać osobom, które bez żadnych skrupułów naciągają Was na grube tysiące złotych za produkty, które nie są warte swojej ceny dając Wam w prezencie darmowe gratis rodem ze sklepu „wszystko po 4 zł”, marnując przy tym 3 godzinnymi pokazami Wasz cenny czas. Ludzie ci nie liczą się z tym, że może nie być Was stać na potrzebne Wam leki i stałe opłaty, namawiają Was do zaciągania kredytów i zadłużania się w imię wyższej wartości jaką jest zdrowie ale nie ma panaceum na młodość nikt tego nie wynalazł i nie opatentował nie dajcie się zwieść. W życiu nie ma nic za darmo i nic nie dostaje się w prezencie – płacicie 5 tyś za garnki a dostajecie komplet noży wart 100 zł – ludzie nie dajcie się nabrać!!! "


I jeszcze sposób zaradzenia zaistniałej już sytuacji - z tej samej stronki:
"Podobną sytuację mieliśmy z moją 76-letnią Mamą. Sprawa jest świeża, bo Mama była na spotkaniu 16 stycznia tego roku czyli pięć dni temu. Przytaszczyła do domu dwie paczki nie wiadomo czego (podobno Energeticum forte-napisu nie było na kartonach). Na szczęście paczek nie otwierała, więc mogliśmy zacząć całą sprawę odkręcać. Po telefonicznej konsultacji z Federacją Konsumentów,pojechaliśmy do siedziby tej firmy sprzedającej i osobiście zwróciliśmy to ,,dziadostwo" wraz z DRUKIEM ODSTĄPIENIA OD UMOWY. O dziwo bez słowa wszystko zostało załatwione bez problemów. Następnie z PISMEM POTWIERDZAJĄCYM ZWROT TOWARU polecieliśmy do banku i wycofaliśmy umowę kredytową (NA DOLE OSTATNIEJ STRONY UMOWY KREDYTOWEJ JEST ODCINEK ODSTĄPIENIA OD TEJ UMOWY-KREDYTOBIORCA MUSI TO PODPISAĆ). Pamiętajcie, że na zwrot towaru jest 10 DNI, a na wycofanie umowy bankowej 14 DNI. Mam nadzieję, pisząc jak załatwiliśmy naszą sprawę, będziemy mogli pomóc tym starszym oszukanym osobom. "

Re: Uwaga na:

Post: śr lut 20, 2013 7:04 pm
autor: tomicron
To mendy społeczne [zly] Polują na ludzi, którzy nie robią raczej zakupów w internecie i nawet nie wiedzą, że można łatwo sprawdzić ile naprawdę jest warta jakaś "magiczna" kołdra czy inny latający dywan...