Strona 43 z 46

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: śr lut 06, 2013 11:55 pm
autor: tereklo
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.
- Strasznie spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Tak i te ceny złodziejskie...
- Tak. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 07, 2013 12:00 am
autor: Cebulka
Dam Jurkowi przeczytać ;>
Może juz będzie chciał z moją mamą razem nad morze na urlop pojechać? [rotfl]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 07, 2013 12:39 am
autor: Sz_elka
[glupek] 8)

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 07, 2013 11:23 pm
autor: tereklo
W saunie [lol]
dowcip.png

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 07, 2013 11:30 pm
autor: Cebulka
Znałam to samo tylko z plażą [lol]
Ot, co komórki robią z człowieka [haha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt lut 12, 2013 12:04 am
autor: tereklo
Jasiu wraca do domu z przedszkola cały podrapany na twarzy. Mama wystraszona się pyta:
- Jasiu! Co się stało?
- Dzisiaj było mało dzieci w przedszkolu.
- Dobrze, ale co to ma wspólnego z tym co ci się stało?
- Pani kazała nam ustawić się w kółko, złapać za rączki i tańczyć dookoła choinki.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt lut 12, 2013 12:07 am
autor: Cebulka
[radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt lut 12, 2013 7:22 pm
autor: Sz_elka
[lol] [lol] [lol] [strach] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [haha] [haha] [haha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: śr lut 13, 2013 10:07 pm
autor: tereklo
Może nie dowcip ale z humorem :)

Przesyłam dalej nadesłany mi eleborat nt. roli
" d*upy"..
Miłej lektury:- ) Pozdrawiam

Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego
mówimy: "dupa wołowa".
>
Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia.
Ci z kolei rozmawiają o dupie Maryni.
>
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym.
Wszystko kręci się wokół dupy.
>
Dupa służy również do przekazywania
zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny kopniak
w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu.
>
Dupie można również przekazać emocje
pozytywne, np. całując kogoś w dupę.
>
Dupa może spełniać też rolę lizaka.
Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami.
>
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest
ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: w dupie można mieć całe
osoby, a nawet społeczności.
>
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest
do dupy, tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego.
>
W dupę (lub po dupie) można również dostać.
Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi.
>
Prócz tego, dupa spełnia rolę siedziska,
powiadamy bowiem: "siadaj na dupie", często z dodatkiem poleceń
uzupełniających, jak np. "[...] i siedź cicho".
>
Określenie "dawać (dać) dupy"
funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak
"ściągnąć kogoś z dupy" tylko w tym pierwszym.
>
Można również chronić swoją (lub czyjąś)
dupę, co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas
świecie.
>
"Zabrać się do czegoś od dupy strony"
oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako
synonim odwrotności.
>
Dupa pełni również rolę uchwytu, można bowiem
trzymać się czyjejś dupy. Określenie to nie oznacza braku równowagi,
ale samodzielności.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: śr lut 13, 2013 11:55 pm
autor: Sz_elka
[lol] [lol] [lol]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 14, 2013 8:56 pm
autor: Cebulka
A tą anegdotę znacie?

Któryś kolejny bardzo nudny wykład na medycynie, profesor wszedł na katedrę, jakieś papiery przekłada, jeszcze nie zaczął mówić, a połowa sali juz śpi. Tym razem profesor chcąc jakoś interesująco zagaić i nowocześnie rozpocząć wykład o nerkach zadaje pytanie ogólne do sali:
"Proszę Państwa, proszę mi powiedzieć, jak państwo sądzicie, jakim organem ludzkim najczęściej się handluje?"
Po chwili ciszy, z końca sali:
"Dupą"
Sala ryknęła śmiechem [rotfl] [rotfl] [rotfl]

Podobno oryginalne, z Collegium Medicum UJ :)

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: czw lut 14, 2013 9:26 pm
autor: tereklo
[rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl]

Ponoć teraz szczególnie w cenie [lol]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn lut 25, 2013 5:14 pm
autor: tereklo
Dwóch starszych panów siedziało w parku i rozmawiało o swoim życiu seksualnym.
Jeden już nie mógł, drugi wręcz przeciwnie - tryskał witalnością.
Zapytany o swój sekret wyjawił, że codziennie jada żytni chleb i to znakomicie wpływa na jego potencję.
Podekscytowany drugi mężczyzna szybko udał się do sklepu spożywczego.
- Poproszę chleb żytni! - woła.
- Cały bochenek czy krojony? - pyta sprzedawca.
- A co za różnica?
- Jak będzie pokrojony, to szybciej panu stwardnieje.
- Kur** !!!!!!!!!!!!!! - złości się mężczyzna - To znaczy, że wszyscy znali tę metodę oprócz mnie ?

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn lut 25, 2013 6:54 pm
autor: Baś_22
[radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn lut 25, 2013 9:27 pm
autor: Cebulka
No dobra, od dziś kupuję krojony ;>
[radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pt mar 01, 2013 12:19 pm
autor: lucysia
[radocha] no tego było mi potrzeba
Super dowciapy

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: sob kwie 06, 2013 5:50 am
autor: tereklo
Wsiada Rosjanin do pociągu relacji Paryż-Bruksela.
Wszystkie miejsca są zajęte, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem.
Rosjanin pyta:
- Madamme, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
- Wy, Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!
Rosjanin idzie szukać innego miejsca, ale nie znalazł.
Wraca i mówi:
- Madamme, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Rosjanin nie wytrzymał.
Błyskawicznie chwycił suczkę i wyrzucił ją przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie.
Francuzka jest w szoku: przeklina, wrzeszczy, w rozpaczy wyrywa sobie włosy z głowy.
Wówczas zabiera głos siedzący obok Anglik:
- Wy Rosjanie wszystko robicie nie tak jak trzeba. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: sob kwie 06, 2013 10:43 am
autor: Sz_elka
mocno seksistowski ale ... doooobry [hahaha] [haha] [haha] [haha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: sob kwie 06, 2013 10:56 am
autor: Cebulka
[radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: ndz kwie 07, 2013 6:35 pm
autor: tomicron
[rotfl] Nie wiadomo czy ta druga suka by się zmieściła w oknie ;>

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pt maja 24, 2013 11:38 pm
autor: tereklo
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40.
rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować
awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas
odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie, opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony?
- Też zapłaciłam, najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUS-y nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie, na śmierć zapomniałam! Och, dowalą nam karę!
Karol całuje ją tak, jak nie całował od lat 30., śmieje się, wrzeszczy
jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te sk........ znajdą nas, nawet na końcu świata!

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: ndz maja 26, 2013 4:03 pm
autor: zomarel
[lol] [lol] [lol]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn cze 03, 2013 8:04 pm
autor: tereklo
- Coś taka wkurzona?
- Mężowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wędki.
- No to chyba dobrze? Twój stary co weekend z kolegami przecież na ryby jeździ. Nie spodobał mu się?
- Gorzej. Zapytał co to jest.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn cze 03, 2013 10:14 pm
autor: Cebulka
[super] ;>

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt cze 04, 2013 2:04 pm
autor: Samanta
Dobre! bardzo dobre! ide go powiedzieć koleżance której mąż też co weekend z kolegami na ryby jeździ :D

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt cze 04, 2013 5:02 pm
autor: koliberek
ja chyba jakas nienormalna jestem, bo mnie to nie rozsmieszylo [glupek] Do tego Bartkowi na imieniny kupilam gre komputerowa, co prawda nie zapytal co to jest, ale okazalo sie ze juz dawno ja ma przegrana [beksa1]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: wt cze 04, 2013 9:20 pm
autor: Cebulka
Widac rzeczywiście Bartek gra w gry kiedy mów że gra w gry a nie gdzieś łazi robic 'coś innego' [lol]

To przynajmniej będzie miał oryginalną :) Jurek jak w jakąś dużo gra i ją polubi to kupuje oryginał - w hołdzie twórcom [lol]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: sob cze 22, 2013 9:30 pm
autor: tereklo
Stare, ale wciąż mnie rozśmiesza [lol]


Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:

- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.

- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: ndz cze 23, 2013 9:02 am
autor: Baś_22
[hahaha] [radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: ndz cze 23, 2013 10:35 pm
autor: Cebulka
Efekt placebo? ;>
[radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: pn cze 24, 2013 7:55 am
autor: koliberek
no swietne [radocha]

Re: Nasze ulubione kawały....

Post: ndz lip 14, 2013 11:08 pm
autor: tereklo
pensja.jpg