Drożdżowe z owocami
Ciasto robię na oko, mniej więcej wg przepisu Lucysi (tyle że na żółtku i oleju - ostatnio nawet zaszalałam i dałam szklankę pół na pół mleko i woda
Mała nie protestowała bardzo )
CHAŁKA
4 dag.drożdży
550g.mąki
1 łyżeczka soli
4 łyżki cukru
1/2 szkl.mleka
1 jajo
3 łyżki margaryny
5 łyżek wody
Zarobiłam możliwie miękkie ciasto (nie wyrabiam długo bo mi się nie chce
) polałam olejem, wsadziłam w misce do worka i tak sobie rosło ze dwie godziny bo byłyśmy na spacerze. Po powrocie przełożyłam do blachy 25x35 (może byc trochę większa) i znów rosło godzinkę. Na wyrośnięte ciasto były: kleksy twarożku (małą kostkę twarogu zgnieśc z cukrem i skórką otartą z cytryny do smaku, można dodac sok spod owoców albo łyżkę śmietany jak suchy, na koniec dosypac łyżkę proszku budyniowego), duża garśc mrożonych czarnych porzeczek, kilkanaście truskawek (rozmroziłam wcześniej, ale chyba to niekonieczne), kilka sporych łyżeczek dżemu morelowego - dodatki wedle fantazji i zasobności zamrażalnika. Posypac kruszonką, piec około 40-50 minut w 180 stopniach. Mniam
Trochę opadło jak wyjmowałam, ale to nie zmieniło smaku
Kruszonkę ja robię na oko - do miseczki daję na oko sporą łyżkę masła i do tego dosypuję po trochu mąkę i cukier, "szczypiąc" palcami aż będzie to to miec konsystencję wilgotnego piachu ze sklejonymi grudkami tu i ówdzie. Wychodzi mi różna - tym razem była trochę za twarda - ale i tak niezła. Można podac cukier waniliowy albo cynamon
Jeśli wyjdzie jej za dużo, świetnie się zamraża, można następnym razem posypac ciasto mrożoną.
Znalazłam przy okazji przepis Lucysi na kruszonkę:
KRUSZONKA
2 łyżki mąki
1 łyżka cukru
1 łyżka masła