Wasze ulubione ciasta.

[ulotna chwila]

Był tu kiedyś przepis zdaję się Bezy na sernik gotowany
przeszukałam cały topik i go nie znalazłam
czy tutaj ma miejsce jakieś dziwne zjawisko pt. znikające posty?
ktoś coś wie ?

[Cebulka]

Znikanie raczej nie, ale trwają wciąż kombinacje z szukaczem Czasem jest lekko niedokładny

[tereklo]

Sprawdzałam - na starym forum tez nie widzę tego sernika. No chyba, że ja już ślepotę starczą mam
Ale za to mam przepis na taki sernik w swoich zasobach domowych

[Sz_elka]

Znalazłam póki co tylko Bezy sernik wiedeński - jeszcze szukam!

[ulotna chwila]

No, ale skoro przeglądam topik strona po stronie i nic nie znajduję, to jak to wytłumaczyć?
robiłam to ręcznie, a nie przez opcję szukaj
chyba, że niedowidzę i coś mi umknęło
a był na bank i chyba nawet ze zdjęciem
miałam sobie go zapisać, teraz mam nauczkę, że to co później trzeba robić zaraz

Teresko to ja poproszę Twój przepis

Szela, no jak Ty znaleźć nie możesz to już jest chyba normalnie koniec świata

z tego co widzę, to brakuje też innych postów w tym temacie nie tylko tego Bezowego brak

[Cebulka]

Ulotna, a weź słuchaj przeglądnij jeszcze temat z ciasteczkami - być może w tym samym poście były przepisy na ciasteczka i musiałam wybrać gdzie go daję

[ulotna chwila]

tak też sobie właśnie pomyślałąm, że to może być Twoja sprawka

[Sz_elka]

Brakuje strony z przepisami z końcówki marca i początku kwietnia 2010
http://ekotopik.mojeforum.net/viewtopic ... &start=421

Wysłany: Sob Mar 20, 2010 2:30 pm Temat postu: Wasze ulubione ciasta.

Wpiszę Wam przepis na sernik, który nazwałam Dolistowski ponieważ tam właśnie w Dolistowie jadłam go pierwszy raz jakieś trzydzieści lat temu i bardzo mi wtedy smakował. Przypomina mi czasy wakacji, które spędzałam tam właśnie nad Biebrzą w rejonach białostockich. Nie piecze się go, ale gotuje i za ciasto robią herbatniki...

6 paczek herbatników
80 dag sera tłustego
2 żółtka
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
zapach cytrynowy
1 kostka margaryny

Ser przekręcic przez maszynkę, dodać margarynę (może być roztopiona) zmieszaną z cukrem.
Dodać żółtka, mąkę ziemniaczaną i zapach. Wymieszać.
Włożyć do garnka i podgotować aż będą wychodzić bąble. Mieszać cały czas po można przypalić.
Rozłożyć ser na herbatnikach, wcześniej ułożonych w blaszce. Na to następna warstwa herbatników. Na ostaniej warstwie posmarować polewą.

Polewa:
0,5 margaryny rozpuścić w garnku, wsypać 1 szklankę cukru i 2 łyżki zimnej wody. Gotować i wsypać do tego gotującego się 2 łyżki kakao. Pogotować 5 min. i odstawić do ostygnięcia.

Wszystko się ładnie ścina po włożeniu do lodówki, więc nie ma co się bać że masa wydaje się rzadka.
Polecam bo jest pyszny smacznego...

[tereklo]

Brakuje strony z przepisami z końcówki marca i początku kwietnia 2010

[ulotna chwila]

Szela jesteś wielka

dziękuję!!!

ps, a zdradzisz gdzie go znalazłaś?????

[tereklo]

A to mój przepis ze starego zeszytu mojej mamy

Sernik (gotowany)

Ciasto:
60 dag mąki
25 dag margaryny
2 jajka
1 proszek do pieczenia
1 szkl. cukru
4 łyżki śmietany

Masa serowa:
1 kg sera
2 jajka
25 dag margaryny
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
½ szkl. mleka
1 szkl. cukru
bakalie

Zrobić ciasto: posiekać margarynę z mąką, dodać resztę składników i zagnieść ciasto. Upiec 3 placki (na złoty kolor).

Masa serowa: Margarynę rozgrzać w garnku, dodać cukier, podgrzać nie dopuszczając do wrzenia. Dodać zmielony ser i mocno podgrzewać mieszając. Dodać rozbite jajka i rodzynki. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w mleku i powoli wlewać do sera ciągle mieszając zestawić z ognia i pozostawić do ostygnięcia.
Przełożyć placki masą serową i polać polewą czekoladową. Odstawić na kilka godzin w chłodne miejsce.

[Sz_elka]

... ps, a zdradzisz gdzie go znalazłaś?????

... na starym forum - na piechotę - na podstawie wyszukanej odpowiedzi na tym forum - hasło "sernik" i tam post Bezy z 20 marca 2010, którego tu nie ma!

[Cebulka]

Hihi no nieźle, dziura w czasoprzestrzeni
Rzeczywistość wirtualna czasem może nieźle zadziwić

Pierwsze słyszę, żeby tak ser gotować Czy to się nie zacznie ciągnąć albo cuś?

Ela to skopiowała jak sądzę ze starego forum na mojeforum.net, forum tam wciąż jest, jako kopia bezpieczeństwa sie przydaje

[Sz_elka]

Dokładnie od 10 marca do 23 kwietnia - brakuje całej strony różnych przepisów!

[ulotna chwila]

Dziękuję Tereklo, widzę, że przepisy na masę serową się różnią
a jak się mają walory smakowe tego sernika?

Szela, ale skoro tam one są a tu ich nie ma , to może można je tutaj wkleić i dziurę załatać?

[Cebulka]

Spoko, jak juz problem został zdiagnozowany, to połowa sukcesu, znajdziemy sposób żeby to naprawić

Elu, sprawdź proszę wyrywkowo, czy to tylko w tym temacie, czy to szerszy problem? Dzięki

[Sz_elka]

Więcej jest takich dziur - myślę, że może lepiej kopiować posty do tworzonych nowych tematów, bez wycinanie tekstu z matecznych tematów!

[Cebulka]

Nie rozumiem zdanie z poprzedniego posta

Ale wszystkie dziury dotyczą tego przedziału czasowego?

[amita]

Przeprowadzki wymagają ofiar.Trudno. I tak dziewczyny odwaliły kawał dobrej roboty. Jakby co to powrót do źródeLł i pomoc Szelki

[Cebulka]

Dzięki Amitka

Przemyślałam sprawę i jest zabawniej, bo skoro szukacz te posty znajduje, to one tu na forum są
Tylko że się skubane nie wyświetlają

Chyba w takim razie to samo jest z przepisem Lucysi na szarlotkę, bo też go kiedyś szukałam bez skutku...

Trzeba będzie potem wyciąć całą tę dyskusję z kulinariów

[Yennyfer]

O, dzięki Sam. będę szukać tego przepisu, a jak nie znajdę to się przypomnę.

[tereklo]

Jako, że sezon rabarbaru się zaczyna to fajny przepis:
http://kobieta.interia.pl/kuchnia/na-sl ... nId,965156

Składniki na 12 sztuk:
3 jajka (rozdzielić białka od żółtek)
dodatkowo 1 białko
300 g cukru
75 g maki
80 g maki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soku z cytryny
2 białka
650 g rabarbaru
2 łyżki syropu malinowego lub truskawkowego
4 płaty żelatyny
250 g mascarpone
250 g twarożku
1 opakowanie cukru waniliowego
50 g śmietany
Przygotowanie:
3 jajka rozdzielić, 1 białko odstawić w chłodne miejsce. 2 białka ubić na sztywną pianę, dodając 2 łyżki zimnej wody i 100 g cukru. Wmieszać 3 żółtka. Mąkę, 50 g mąki ziemniaczanej i proszek do pieczenia wymieszać i dodać do masy. Ciasto nałożyć do okrągłej formy (26 cm O)
2 białka i sok z cytryny ubić na sztywną pianę, wsypując 120 g. Masę bezową delikatnie nałożyć na biszkopt, zostawiając 1 cm wolnego brzegu. Piec w 175 st. C 30-35 minut. Wyjąć z piekarnika.
Rabarbar pokroić na 0,5 -1 cm kawałki. Syrop i 200 ml wody zagotować. Dodać rabarbar i gotować 2 minuty.
2 płaty żelatyny namoczyć w zimnej wodzie.
30 g mąki ziemniaczanej wymieszać z 5 łyżkami zimnej wody. Dodać do gotującego się rabarbaru i gotować 1 minutę, ciągle mieszając. Odstawić, po ok. 10 minutach wmieszać żelatynę.
Biszkopt przekroić tak, aby powstały 2 blachy.
Wokół dolnego blatu założyć pierścień. Nałożyć rabarbar i odstawić w chłodne miejsce, aż masa zacznie się żelować.
2 płaty żelatyny namoczyć w zimnej wodzie. Mascarpone, twarożek, cukier i cukier waniliowy i 80 g cukru. Żelatynę odcisnąć, roztopić. Dodać śmietanę i zmieszać z reszta kremu. Krem nałożyć na ciasto, przykryć górnym blatem. Odstawić na 4 godziny w chłodne miejsce.

[Yennyfer]

Czy ja jestem tak zmęczona, czy mi coś z ilością jajek w tym przepisie nie gra
jajek chyba 5 potrzeba, chyba, ze są dostępne same białka

[Alcyk]

A ja znów nie mogę znaleźć co dzieje się z tym odstawionym białkiem, w którym miejscu go zużyć? Chyba jednak potrzeba 4 jajka .
Bardzo zagadkowa ta ilość jaj

A tymczasem wstawię przepis dla Kasi:
Placek z owocami
Składniki:
2 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
6 jajek
18 łyżek oleju
12 łyżek wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
Utrzeć (mikserem/robotem) żółtka z cukrem, dodawać po parę łyżek oleju i wody, ucierać dalej.
Dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Na koniec dodać ubitą pianę z białek, ale wymieszać z masą łyżką.
Wylać masę na blaszkę i powrzucać owoce: pokrojone jabłka w kostkę, śliwki lub inne.
Piec około 40-45 minut w temp.180ºC.

[tereklo]

W rabarbarowym jest miejsce na wykorzystanie białek z innych wypieków, bo jeśli 5 jajek to co zrobić z żółtkami? Dodatkowo potrzebne jest jedno białko albo użyć 4 jajek - i wtedy trzy żółtka do ciasta.
Jako, że jem jajecznicę z jajka i żółtka nie mam problemu z pozyskaniem białka.

Dopisałam to do składników przepisu.

[Yennyfer]

Coś absolutnie doskonałego! Ciasto czekoladowe z cukinią

Składniki:

115 g miękkiego masła
pół szklanki oleju
250 g drobnego cukru do wypieków (ja dałam puder)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii ( ja dałam olejek wanilinowy)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 duże jajka
pół szklanki kwaśnej gęstej śmietany lub jogurtu naturalnego (ja dałam grecki)
300 g mąki pszennej
60 g kakao
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (niekoniecznie)
2 szklanki cukini startej na tarce o dużych oczkach (około 340 g)
60 g gorzkich chipsów czekoladowych lub posiekanej gorzkiej czekolady
Masło zmiksować na jasną puszystą masę. Dodawać stopniowo olej i nadal miksować. Dodać cukier, wanilię, sodę, proszek do pieczenia, sól. Zmiksować. Po kolei wbijać jajka nie przestając miksować.

Dodawać mąkę na przemian ze śmietaną, miksując. Dodać kakao i kawę, zmiksować. Na końcu dodać cukinię i chipsy czekoladowe, wymieszać.

Blachę o wymiarach 22 x 33 cm (ja piekłam a tortownicy o średnicy 24 cm, ale polecam jednak większą blachę) wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć do niej ciasto. Piec w temperaturze 160ºC przez około 35 - 45 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). . Ciasto wyjąć, ostudzić. Przed podaniem polać polewą czekoladową.

Polewa czekoladowa:

100 g gorzkiej czekolady
40 g masła
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, dodać masło, wymieszać. Rozsmarować na cieście.

Smacznego

Ja piekłam ciasto w termoobiegu ok godziny, bo foremka ma wymiar 22x29 - więc było grubsze. polewę też zrobiłam swoją. A samo ciasto jest po prostu genialne.

Moje dopiski są pochyłym pismem dopisane. Reszta to oryginalny przepis z mojewypieki.


EDIT: Ciasto na 2gi i 3ci dzień jest jeszcze lepsze niż w pierwszy.

[Yennyfer]

Kolejne ciasto z gatunku ulubione.

Składniki na czekoladowe ciasto:

4 duże jajka
200 ml mleka
170 ml oleju słonecznikowego lub rzepakowego
1,5 szklanki brązowego cukru moze być zwykły cukier, tylko wtedy wystarczy szklanka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (ja dałam olejek wanilinowy)
200 g mąki pszennej
80 g kakao
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

W naczyniu roztrzepać lekko jajka, dodać mleko, olej, cukier, ekstrakt z wanilii - wymieszać do połączenia.

Do drugiego naczynia przesiać mąkę, kakao, sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia. Przesiane składniki wsypać do wymieszanych mokrych składników i wymieszać do połączenia (np. przy pomocy rózgi kuchennej, nie używając miksera).

Formę o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Przelać do niej ciasto. Piec w temperaturze 170ºC przez około 60 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.

Ciasto urośnie z wybrzuszeniem. Z wystudzonego ciasta odciąć 'górkę' i pokruszyć. Pozostałe ciasto przekroić wzdłuż na 3 części.

Frużelina malinowa:

500 g malin, świeżych lub mrożonych
3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody
3/4 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w 1 łyżce wody
W małym garnuszku wymieszać maliny z cukrem. Postawić na palniku o średniej mocy i podgrzewać do rozpuszczenia się cukru. Dodać cytrynę, wodę z mąką, wymieszać, zagotować i zdjąć z palnika. Połowę przetrzeć przez sitko (pesteczki nie będą nam potrzebne), połączyć z resztą malinowego sosu.

Rozpuszczoną żelatynę powoli wmieszać do owocowego sosu (może być gorący), uważając, by nie wytworzyły się grudki (można najpierw ją rozrobić z odrobiną sosu z owoców, by nie była tak gęsta). Schłodzić, by sos owocowy zgęstniał. Włożyć do lodówki na kilka godzin.

Krem malinowy:

500 g serka mascarpone (2 opakowania), schłodzonego
frużelina malinowa (całość), schłodzona, przepis powyżej
Mascarpone i frużelinę umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką masę.

Polewa malinowa:

120 g dżemu malinowego bezpestkowego
1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 2 łyżkach wody
Dżem umieścić w małym garnuszku i podgrzać, mieszając. Zagotować i zdjąć z palnika. Do gorącego dodać żelatynę i dobrze wymieszać do połączenia. Przestudzić i lekko schłodzić w lodówce, by polewa zgęstniała.

Wykonanie:

Pierwszy blat ułożyć na paterze. Posmarować 1/3 kremu malinowego. Przykryć drugim blatem, następnie połową pozostałego kremu. Przykryć ostatnim czekoladowym blatem. Boki tortu posmarować pozostałym kremem, oprószyć czekoladowymi okruszkami, przyciskając je do tortu i robiąc mały rant na wierzchu tortu (by polewa malinowa nie spływała). Schłodzić. Po pewnym czasie na górę wylać tężejącą polewę malinową. Schłodzić. Udekorować dodatkowymi świeżymi malinami (200 g).

Uwaga: w wersji dla dorosłych można nasączyć każdy blat malinowym likierem, po 4 łyżki na każdy blat.

Smacznego .

Wbrew pozorom proste jak budowa cepa
warto tylko rano upiec "biszkoptoplacek" i zrobić fruzelinę, a wieczorem zrobić krem, przełożyć i udekorować, bo najlepszy jest jak przestoi w lodówce kilka godzin (najlepiej całą noc). Placek jest smaczny, orzeźwiający, na takie upały - rewelka.
Jako, ze kremu z tych ilości jest bardzo dużo, to ja dałam krem na wierzch, na to jeszcze trochę fruzeliny(nie miałam dżemu) i to udekorowałam malinami i pochlapałam resztą frużeliny.

[amita]

No Jen to wpadnie na chwilę, ale jakiego smaka narobi...

[Cebulka]

O ja nie mogę, ślinka cieknie...

Czy ty kobieto takie rzeczy na codzień robisz ot tak, do schabowego, czy to na jakąś okazję było?

[Yennyfer]

Ewcia, robię i do schabowego i na okazję.
ten była tak pól na pół
Trochę do domu, a trochę na wizytę u wiekowej stryjenki męża - jej niełatwo zaimponować. A tym tortem dałam radę.

ten tort jest prosty w wykonaniu, tylko jak pisałam, trzeba rozłożyć robotę w czasie, by wsystko ostygło i stężało. I tak naprawdę to tylko to przecieranie malin jest czasochłonne(15 minut) - sam placek robi się 5 minut, a potem tylko piecze, natomiast zmiksowanie moscarpone i fruzeliny to 2 minuty.
Potem tylko przełożyć i udekorować.

nie wspomnę o placku z cukinii, tamten to dopiero prostota - ale smak - poezja.

Tak w ogóle to ostatnio mam fazę na pieczenie.

[tereklo]

Yenny, co za pyszności. A ja się nie skuszę - próbuję moją silną wolę ale u Ciebie kawałeczek bym skubnęła Przepisy skopiowałam, na zaś będą jak znalazł

[Baś_22]

Zrobiłam ostatnio Babeczki jagodowe załapując się prawie już w ostatniej chwili na jagody



Babeczki z jagodami
Składniki:
25 dkg mielonego twarogu
25 dkg serka mascarpone
2 szklanki jagód
6 łyżeczek żelatyny
1 laska wanilii *
½ szklanki cukru pudru
1 szklanka kwaśnej śmietany
2/3 szklanki śmietany kremówki
listki mięty do dekoracji

Jagody wypłukać na sitku pod zimną wodą, bieżącą wodą i osączyć. Owoce rozsypać na papierowym ręczniku.
Pozostawić do całkowitego wyschnięcia. Żelatynę rozmieszać z ok. 1/3 szklanki zimnej wody. Odstawić, aby spęczniała.
Laskę wanilii rozciąć, czubkiem noża zeskrobać rdzeń. Wymieszać go z serkiem mascarpone oraz twarogiem.
Do masy serowej dodać cukier puder oraz kwaśną śmietanę. Spęczniałą żelatynę rozpuścić podgrzewając ją na małym płomieniu,
stale mieszając, aby się nie przypaliła. Kiedy żelatyna ostygnie połączyć ją z 4 łyżkami masy serowej i dodać do pozostałej masy,
odstawić na kilka minut w chłodne miejsce.
W tym czasie ubić śmietanę kremówkę na sztywno. Dodać do masy serowej. Kiedy całość zacznie tężeć, wsypać 2/3 jagód i dobrze wymieszać.
Masę rozlać do 10 foremek na babeczki. Wstawić do lodówki na ok. 4 godz.
Przed podaniem foremki zanurzyć na kilka sekund w bardzo gorącej wodzie. Dzięki temu zabiegowi znacznie łatwiej wyjmie się zimny deser z foremki.
Babeczki przełożyć na efektowne talerzyki i udekorować pozostałymi jagodami oraz listkami mięty.
Żeby deser wyglądał odświętnie owoce posmarować lekko ubitym białkiem i obtoczyć w drobnym cukrze. W ten sposób na jagodach powstanie bardzo dekoracyjna warstwa przypominająca szron.

Uwaga:
* Laskę wanilii można zastąpić 2 opakowaniami cukru waniliowego. Należy wtedy zmniejszyć o ½ ilość cukru pudru.
Babeczki zrobiłam w silikonowej formie, której nie trzeba niczym smarować ani wysypywać.
Niewielką część babeczek zrobiłam w takich zwykłych metalowych foremkach babeczkowych (kiedyś ale i chyba teraz także dostępnych?).
Były one jednak zbyt małe, ale udały się dobrze i tych foremek też niczym nie smarowałam i wysypywałam.